Europa Zachodnia kończy się na Bugu, a Polska stała się krajem frontowym
Dowiódł, że jest człowiekiem honoru" – prezydent Francji omal nie zachłysnął się od wychwalania Dmitrija Miedwiediewa. „Prezydent Rosji dotrzymał słowa i w terminie wycofał wojsko z Gruzji" – dodawał. Wynika z tego, że dla Nicolasa Sarkozy’ego gruzińskie terytorium kończy się na granicach zbuntowanych regionów. „Zamiast zajmować się przeszłością, idźmy do przodu” – wezwał Miedwiediew podczas niedawnego spotkania z kanclerz Angelą Merkel w Petersburgu. Rosja idzie do przodu własnym kursem i krok po kroku odzyskuje kontrolę nad częścią utraconych obszarów. W chwili najazdu rosyjskich tankistów na Gruzję brytyjski premier Gordon Brown i inni europejscy politycy pohukiwali: „Nowej Jałty nie będzie!”. Porozumienia o podziale Europy, wzorem krymskiego spotkania Stalina, Roosevelta i Churchilla, nie było. Bo nowa Jałta odbywa się dziś na raty i po cichu.
Więcej możesz przeczytać w 43/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.