Niemiecki sąd drugiej instancji nie pozwolił senator PiS Dorocie Arciszewskiej-Mielewczyk na zabranie głosu podczas pierwszej rozprawy w procesie cywilnym jaki wytoczyła jej Erika Steinbach, przewodnicząca Związku Wypędzonych w Niemczech - dowiedział się „Wprost”. Na rozprawie przemawiali jedynie pełnomocnicy Eriki Steinbach.
- Jestem tym oburzona - mówi Arciszewska-Mielewczyk. - Jak możemy mówić o obiektywnym procesie, skoro sąd wysłuchuje tylko racji jednej strony, a drugiej nie pozwala nawet się odezwać? O niedopuszczenie do głosu senator PiS zapytaliśmy rzecznika sądu w Kolonii. - Nie komentujemy decyzji, które zapadają w trakcie procesu - powiedział sędzia Hubertus Nolte.
Steinbach pozwała Arciszewską-Mielewczyk za rozpowszechnianie ulotek przedstawiających Związek Wypędzonych jako instytucję nazistowską. Jej zdaniem polska senator naruszyła dobre imię organizacji. W pierwszej instancji sąd podzielił argumenty Steinbach i nakazał Arciszewskiej-Mielewczyk przeprosiny i zwrot kosztów procesu. Polska senator odwołała się od tego wyroku. Sprawa trafiła do sądu drugiej instancji. - Erika Steinbach jest politykiem i musi się liczyć z krytyką - mówi Arciszewska - Mielewczyk. Jej zdaniem, proces to próba zamknięcia ust polskim organizacjom, które sprzeciwiają się niemieckim roszczeniom.
Dorota Arciszewska-Mielewczyk jest senatorem PiS i szefową Powiernictwa Polskiego. Organizacja ta powstała w odpowiedzi na Powiernictwo Pruskie, które domaga się od Polski zwrotu dawnych ziem wschodnich oraz odszkodowań za wypędzenia Niemców po wojnie.
Steinbach pozwała Arciszewską-Mielewczyk za rozpowszechnianie ulotek przedstawiających Związek Wypędzonych jako instytucję nazistowską. Jej zdaniem polska senator naruszyła dobre imię organizacji. W pierwszej instancji sąd podzielił argumenty Steinbach i nakazał Arciszewskiej-Mielewczyk przeprosiny i zwrot kosztów procesu. Polska senator odwołała się od tego wyroku. Sprawa trafiła do sądu drugiej instancji. - Erika Steinbach jest politykiem i musi się liczyć z krytyką - mówi Arciszewska - Mielewczyk. Jej zdaniem, proces to próba zamknięcia ust polskim organizacjom, które sprzeciwiają się niemieckim roszczeniom.
Dorota Arciszewska-Mielewczyk jest senatorem PiS i szefową Powiernictwa Polskiego. Organizacja ta powstała w odpowiedzi na Powiernictwo Pruskie, które domaga się od Polski zwrotu dawnych ziem wschodnich oraz odszkodowań za wypędzenia Niemców po wojnie.