Umieszczenia unijnej flagi na Zamku Praskim odmawia m.in. znany z eurosceptycyzmu przywódca Czech Vaclav Klaus. Szef czeskiej dyplomacji zaznaczył jednak, że nie jest to powód, by krytykować inną głowę państwa.
Sarkozy skarżył się, iż fakt, że w zamku na Hradczanach oraz innych gmachach rządowych w Czechach nie ma flag Unii, uraził delegację Parlamentu Europejskiego, odwiedzającą Pragę dwa tygodnie temu.
Według Schwarzenberga, nawet jeśli wywieszenia flagi "27" na zamku domagałaby się większość obywateli, to i tak ostatnie słowo w tej sprawie należałoby do prezydenta. Ponadto zaznaczył, że miejsc wystawienia flag UE nie definiuje żadne prawo.
W Nowy Rok Czechy przejmą od Francji unijne przewodnictwo. Wicepremier ds. UE Alexandr Vondra już wcześniej mówił, że dobrze by było, gdyby flaga Unii Europejskiej na zamku zawisła w czasie imprez związanych z Unią.
Natomiast wicepremier Martin Bursik powiedział dziennikarzom, że flaga mogłaby się znaleźć na Zamku Praskim podczas nieobecności prezydenta Klausa.
Flag UE nie ma też w czeskim Senacie. Przewodniczący wyższej izby parlamentu Przemysl Sobotka powiedział, że flagi pojawią się tam, gdy przyjmowani będą unijni goście.
Przywoływany przez agencję CzTK analityk z brneńskiego Uniwersytetu im. Tomasza Masaryka - Ludvik Kopeczek, uznaje słowa prezydenta Sarkozy'ego za instrument nacisku na czeskich polityków. Jego zdaniem politycy w Czechach częściej mogą się spodziewać takich uwag ze strony innych państw UE w czasie półrocznego kierowania pracami Unii.
ab, pap