Donald Tusk wstrzymuje nominację gen. Pawła Nasiłowskiego na szefa więziennictwa – ustalił „Wprost”. Kandydaturę Nasiłowskiego zgłosił nowy minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.
Powołanie Nasiłowskiego to autorski pomysł Czumy. Nowy minister wystąpił do Donalda Tuska o jego powołanie tydzień temu. Wniosek do dziś nie doczekał się jednak podpisu.
Z ustaleń „Wprost" wynika, że premier ma poważnie zastrzeżenia do tej kandydatury. – Jest ich kilka. Po pierwsze, był wiceszefem więziennictwa za rządów Jarosława Kaczyńskiego i ma opinię człowieka posłanki PiS Beaty Kempy. Po drugie, sami go zdymisjonowaliśmy po głodowej śmierci rumuńskiego więźnia Claudiu Crulica – mówi „Wprost" jeden z polityków PO. Jest jeszcze jeden powód. Kandydaturze zaproponowanej przez Czumę nieprzychylny jest wicepremier Grzegorz Schetyna. Przeciwna gen. Nasiowskiemu jest także bardzo duża część funkcjonariuszy samej Służby Więziennej.
Według rozmówców „Wprost", Tusk rozważa dwa wyjścia. Pierwsze to znalezienie innego kandydata i narzucenie go Czumie. A drugie to decydująca rozmowa z gen. Nasiłowskim. – Jeśli zadeklaruje lojalność, to zostanie nominowany – tłumaczy informator „Wprost".
Generał Nasiłowski nie chciał z nami rozmawiać. – Pokornie czekam na werdykt pana premiera – uciął. „Wprost" nie udało się skontaktować w tej sprawie z Andrzejem Czumą. Na nasze pytanie nie odpowiedział także szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak.
Z ustaleń „Wprost" wynika, że premier ma poważnie zastrzeżenia do tej kandydatury. – Jest ich kilka. Po pierwsze, był wiceszefem więziennictwa za rządów Jarosława Kaczyńskiego i ma opinię człowieka posłanki PiS Beaty Kempy. Po drugie, sami go zdymisjonowaliśmy po głodowej śmierci rumuńskiego więźnia Claudiu Crulica – mówi „Wprost" jeden z polityków PO. Jest jeszcze jeden powód. Kandydaturze zaproponowanej przez Czumę nieprzychylny jest wicepremier Grzegorz Schetyna. Przeciwna gen. Nasiowskiemu jest także bardzo duża część funkcjonariuszy samej Służby Więziennej.
Według rozmówców „Wprost", Tusk rozważa dwa wyjścia. Pierwsze to znalezienie innego kandydata i narzucenie go Czumie. A drugie to decydująca rozmowa z gen. Nasiłowskim. – Jeśli zadeklaruje lojalność, to zostanie nominowany – tłumaczy informator „Wprost".
Generał Nasiłowski nie chciał z nami rozmawiać. – Pokornie czekam na werdykt pana premiera – uciął. „Wprost" nie udało się skontaktować w tej sprawie z Andrzejem Czumą. Na nasze pytanie nie odpowiedział także szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak.