Autostrady korupcji

Autostrady korupcji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kontrola CBA w firmach budujących autostrady powinna doprowadzić do zmiany korupcjogennych przepisów przetargowych.
Nie wiadomo jakie nieprawidłowości wykryje kontrola CBA. Ale, że wykryje to pewne, bo system budowy autostrad w Polsce był skonstruowany w taki sposób, aby polityczni decydenci mogli przyznawać wielomilionowe koncesje i przetargi swoim znajomym z biznesu. Oczywiście w zamian za ?prowizję". Mechanizmy przetargowe były bardzo różne. Robiono to na przykład poprzez wprowadzenie tzw. "systemu punktowego" - dla firm ubiegających się o kontrakt wprowadzono kilkanaście kryteriów. Za każde kryterium przyznawano punkty i przetarg wygrywała ta firma, która uzyskała najwięcej punktów. Tyle tylko, że punkty przyznawano często za kryteria kuriozalne - np. za "współpracę z bankiem gotowym kredytować inwestycję", gdzie liczba punktów była proporcjonalna do lat trwania wziętego z tego banku jakiegoś kredytu.
Oczywiście "swoi" wiedzieli o mechanizmach przetargowych i już wcześniej mogli się tak przygotować, aby przetarg wygrać. Nie wygrywała więc ta spółka, która oferowała zbudowanie drogi najtaniej i najlepiej tylko ta, która potrafiła dopasować swoją ofertę do  często kuriozalnych kryteriów. 

W ten sposób budowa autostrad w Polsce nie tylko się ślimaczy, ale i należy do najdroższych w Europie. Przypomnijmy, że 90 kilometrów autostrady A1 miało kosztować ponad 500 mln euro, czyli ponad 5 mln euro za kilometr. Tymczasem w krajach zachodniej Europy (gdzie koszty pracy są wyższe) średnia cena to 1,2-1,8 mln euro w zależności od ukształtowania terenu.
 
Co będzie dalej, łatwo sobie wyobrazić. CBA pewnie zamknie kilka czy kilkanaście osób zamieszanych w korupcyjny biznes, niektórzy może nawet pójdą do więzienia. Na dłuższą metę nie wyniknie jednak z tego nic, jeśli nie zmieni się sposobu rozstrzygania przetargów.
 
Jedyne rozwiązanie to wprowadzenie jasnych procedur przetargowych polegających na tym, że urzędnicy wytyczają trasę autostrady i określają wszystkie jej techniczne parametry, a zlecenie wykonania otrzymuje ta firma, która zrobi to najtaniej przy zachowaniu określonego poziomu jakości. Taki mechanizm nie pozostawia pola do nadużyć, a ponadto wyłonienie kontrahenta w ten sposób jest wyjątkowo proste.