Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Krzysztof Lisek (PO) od dwóch dni przebywa w USA. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Wprost", prowadzi tam rozmowy ostatniej szansy ws. kandydatury Radosława Sikorskiego na stanowisko szefa NATO.
Według wersji oficjalnej wyjazd Liska ma charakter czysto rutynowy. – To rozmowy dotyczące polityki zagranicznej USA, szczególnie tego segmentu, który dotyczy naszego regionu – mówi dyplomatycznie Lisek.
Z ustaleń „Wprost" wynika jednak, że prawdziwym celem tej podróży jest ostateczne wysondowanie szans Radosława Sikorskiego na fotel sekretarza generalnego NATO. – Zamierzamy walczyć o to do ostatniej chwili. W tym celu umówiliśmy Liskowi kilkanaście spotkań z przedstawicielami administracji Baracka Obamy, kongresmanami i senatorami – mówi informator „Wprost" w MSZ.
Decyzja dotycząca nowego szefa NATO może zapaść już na najbliższym szczycie Sojuszu, który odbędzie się 3-4 kwietnia. Zdaniem większości zagranicznych mediów, faworytem do tego stanowiska jest premier Danii Anders Fogh Rasmussen.
Z ustaleń „Wprost" wynika jednak, że prawdziwym celem tej podróży jest ostateczne wysondowanie szans Radosława Sikorskiego na fotel sekretarza generalnego NATO. – Zamierzamy walczyć o to do ostatniej chwili. W tym celu umówiliśmy Liskowi kilkanaście spotkań z przedstawicielami administracji Baracka Obamy, kongresmanami i senatorami – mówi informator „Wprost" w MSZ.
Decyzja dotycząca nowego szefa NATO może zapaść już na najbliższym szczycie Sojuszu, który odbędzie się 3-4 kwietnia. Zdaniem większości zagranicznych mediów, faworytem do tego stanowiska jest premier Danii Anders Fogh Rasmussen.