Prezydent Francji Nicolas Sarkozy oświadczył, że kryzys gospodarczy i finansowy jest "zbyt poważny, by można sobie było pozwolić na szczyt, który nic nie da". Odniósł się w ten sposób do czwartkowego szczytu G20 w Londynie.
"Musimy wypracować jakieś wyniki, nie ma innego wyboru" - oznajmił w Chatellerault po zakończeniu okrągłego stołu na temat posunięć socjalnych podjętych przez rząd w związku z kryzysem.
"Jeśli w Londynie nie będzie postępów, jedno krzesło opustoszeje. Wstanę i wyjdę" - cytuje natomiast jego słowa z 18 marca wtorkowy dziennik "Le Figaro".
Jak podkreślił we wtorek francuski prezydent, konkretne rezultaty szczytu leżą w interesie całego świata.
Także francuska minister finansów Christine Lagarde powiedziała we wtorek w BBC, że Francja wyjdzie ze szczytu, jeśli nie zostaną spełnione jej żądania ściślejszych regulacji finansowych.
Szefowie państw i rządów grupy G20, skupiającej państwa najbardziej uprzemysłowione oraz najważniejsze gospodarki wschodzące, będą w czwartek dyskutować w Londynie na temat sposobów zreformowania niektórych aspektów kapitalizmu - zapowiada agencja AFP.ab, pap
Czytaj też: "Politycy,historycy, IPN, Wałęsa..."