Druk ZUS ZLA, czyli popularne L4, to zmora dla lekarzy i pacjentów. Prawie 3 proc. tych dokumentów trafia z błędami do ZUS. Wypełnienie zwolnienia lekarskiego zajmuje nawet połowę czasu, jaki pacjent spędza w gabinecie, alarmuje "Dziennik Polski".
Z cytowanej przez gazetę sondy, przeprowadzonej na portalu medycznym konsylium24.pl. wynika, że 14 proc. badanych medyków myli się przy wypisywaniu zwolnień raz dziennie, 18 proc. kilka razy w tygodniu, a 33 proc. kilka razy w miesiącu. Tylko 1 proc. deklaruje, że nigdy nie popełnia błędów.
Lekarze wystosowali petycję do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej o uproszczenie druków zwolnień. Podpisało się pod nią prawie 3 tys. medyków. Protest poparła również Naczelna Izba Lekarska.
Obecne zaświadczenie zawiera 31 rubryk. Co najmniej dziewięć z nich można usunąć, ponieważ zawierają powtarzające się dane. Zdaniem lekarzy, zwolnienie lekarskie powinno zawierać tylko dane pacjenta, numer statystyczny choroby, uwagi czy pacjent może chodzić oraz daty początku i końca niezdolności do pracy.