Liczba ludności w Rosji zmniejsza się na przekór woli Kremla

Liczba ludności w Rosji zmniejsza się na przekór woli Kremla

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nadzieje Kremla na sukces polityki demograficznej i ustabilizowanie liczby ludności na poziomie 145 mln ludzi nie są brane pod uwagę przez poważnych badaczy. „Niezawisimaja Gazieta” donosi, że w ślad za ONZ, które jesienią ubiegłego roku przewidziało zmniejszenie liczby Rosjan do 107 mln w 2050 roku, nieco bardziej optymistyczną prognozę przedstawiła organizacja badawcza Population Reference Bureau. Zgodnie z opublikowanymi przez nią danymi, liczba mieszkańców Rosji spadnie jedynie do 110 mln.
Prognoza Population Reference Bureau (PRB) opiera się na bieżącej dynamice demograficznej. W statystykach brane są pod uwagę wskaźniki z 2008 roku, kiedy na 1 tys. Rosjan rodziło się 12, a umierało 15 osób. „Jeśli współczynnik urodzeń i zgonów nie zmieni się, to już do 2025 roku liczba mieszkańców Rosji zmniejszy się do 129 mln, a w 2050 wskaźnik ten wyniesie 110 mln ludzi" – czytamy w raporcie. W latach 2008 – 2050 ogólny spadek liczby ludności Rosjan wyniesie 22 proc. Wnioski PRB w pełni odpowiadają ubiegłorocznym badaniom przedstawionym przez ONZ.

Jak dowiedziała się „Niezawisimaja Gazieta", oficjalna prognoza rosyjskich władz wygląda bardziej optymistycznie. Ministerstwo Zdrowia i Rozwoju Społecznego uważa, że do 2025 roku liczbę ludności w Rosji uda się ustabilizować na poziomie 145 mln mieszkańców i niżej wskaźnik ten już nie spadnie. Dziennik przypomina, że w Rosji żyje obecnie mniej niż 142 mln ludzi, a oczekiwany wzrost i stabilizację władze zamierzają osiągnąć dzięki wspieraniu urodzeń i zwiększaniu długości życia w ramach projektów szeroko rozreklamowanych w latach 2007 – 2008.

Zgodnie z logiką, spadek liczby ludności powinien przynieść wzrost dobrobytu Rosjan, ponieważ produkt narodowy będzie rozkładać się na znacznie mniejszą liczbę ludzi. Specjaliści uważają jednak, iż do 2050 roku Rosji nie uda się zwyciężyć biedy. Niżu demograficznego nie uda się też pokonać dopóki większość mieszkańców nie będzie w stanie rozwiązać życiowe problemy z powodu niskiej wypłaty, a w kraju nie zostanie stworzony współczesny system usług medycznych, czytamy w dzienniku.

BP