Bo tylko wiarygodny jest artysta głodny” – śpiewał Kazik. Może dlatego ludzie sztuki wola ukrywać zarobki. A możne robią to dlatego, ze ich bogactwo wśród fanów zarabiających 3 tys. zł miesięcznie budziłoby nieufność, a nawet zawiść? A może superauta i wille ze złotymi klamkami to tylko mity? Ile naprawdę zarabiają polscy muzycy?
Ciągle jesteśmy przywiązani do romantycznej wizji artysty, który „cierpi za miliony, choć znacznie częściej za darmo". Przywiązanie artystów do rzeczy doczesnych traktujemy nieufnie, a zaangażowanie i odwagę cywilną cenimy wyżej nawet niż ich twórczość. Tak żyli Norwid i Herbert, Mickiewicz i Gombrowicz, Baczyński i Grechuta i wielu innych. Dziś, 20 lat po wyczerpaniu się istniejącego od 200 lat modelu, trudno się przyzwyczaić do faktu, ze nawet sztuka wysoka tez może być towarem, nie wspominając już o kulturze masowej. Coraz częściej dobiegają nas wieści o horrendalnych stawkach, zarobkach i kontraktach reklamowych aktorów, muzyków, prezenterów czy bestsellerowych pisarzy. Nie zawsze prawdziwe. Jak wiec jest z ta kasa w polskim show-biznesie? Mimo milczenia samych zainteresowanych „Wprost” oszacował zarobki muzyków. Nie jest to łatwe, bo pól, na których mogą zarabiać, jest bardzo wiele. To zyski z płyt, praw autorskich, koncertów, reklam, festiwali i występów telewizyjnych. Każda duża gwiazdę należy traktować w kategoriach przedsiębiorstwa z własnymi pracownikami i sprzętem – instrumentami, nagłośnieniem, transportem, studiem nagraniowym, prawami autorskimi i licencjami płyt. Muzycy sa tez właścicielami marki i wytworów własnej pracy, a często również własnymi wydawcami. Najwięcej zarabiają właśnie ci, którzy działają na wszystkich tych polach, a wiec są jednocześnie kompozytorami, autorami tekstu, wykonawcami i właścicielami marki.
Więcej możesz przeczytać w 5/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.