Prezydent Lech Kaczyński nie żyje

Prezydent Lech Kaczyński nie żyje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
W katastrofie samolotu prezydenckiego Tu-154 na lotnisku w Smoleńsku zginął prezydent Lech Kaczyński. Lech Kaczyński był czwartym prezydentem Rzeczpospolitej i trzecim wybranym w wyborach bezpośrednich. Jego kadencja kończyła się w grudniu 2010 roku. Lech Kaczyński miał ubiegać się o reelekcję. Zgodnie z konstytucją obowiązki prezydenta obejmie teraz marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Lech Kaczyński urodził się w Warszawie w 1944 roku. Uczęszczał do XLI Liceum Ogólnokształcącego im. Joachima Lelewela w Warszawie, ukończył XXXIX Liceum Ogólnokształcące im. Lotnictwa Polskiego na Bielanach. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1971–1997 był pracownikiem naukowym w Katedrze Prawa Pracy Uniwersytetu Gdańskiego. Pracą pt. Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy w 1979 uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Gdańskim. W 1990 uzyskał stopień doktora habilitowanego rozprawą pt. Renta socjalna. Był profesorem nadzwyczajnym m.in. Uniwersytetu Gdańskiego.

Jesienią 1977 za pośrednictwem brata, Jarosława, nawiązał współpracę z kierowanym przez Zbigniewa Romaszewskiego Biurem Interwencji Komitetu Samoobrony Społecznej KOR. Prowadził szkolenia z zakresu prawa pracy dla robotników. Od 1978 działał w Wolnych Związkach Zawodowych. W latach 1978–1980 wraz z Joanną i Andrzejem Gwiazdami prowadził dla robotników wykłady z prawa pracy i historii PRL. Pisywał w niezależnym "Robotniku Wybrzeża" oraz kolportował wśród robotników pisma "Robotnik" i Biuletyn Informacyjny KSS "KOR". W sierpniu 1980 był doradcą Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej. Jako prawnik był autorem części zapisów porozumień sierpniowych. Był szefem Biura Interwencyjnego, kierownikiem Biura Analiz Bieżących MKS. W 1981 został delegatem gdańskiego NSZZ "Solidarność" na I Zjazd Krajowy Delegatów związku, wybrano go członkiem komisji programowej. Przewodniczył zespołowi do spraw uregulowania stosunków z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą.

W czasie stanu wojennego był internowany w Strzebielinku od grudnia 1981 do października 1982. Od 1983 brał udział w posiedzeniach Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej oraz w pracach tajnej Regionalnej Komisji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność". Od stycznia 1986 był członkiem TKK, a w latach 1987–1989 sekretarzem Krajowej Komisji Wykonawczej NSZZ "Solidarność". Od 1985 wchodził w skład regionalnej Rady Pomocy Więźniom Politycznym w Gdańsku. W drugiej połowie lat 80. był bliskim współpracownikiem Lecha Wałęsy, lidera "Solidarności" i późniejszego prezydenta Polski. 16 września 1988 brał udział w rozmowach "Solidarności" z przedstawicielami władz w Magdalence pod Warszawą. Od grudnia tego roku należał do Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Był uczestnikiem rozmów przy Okrągłym Stole. Od kwietnia 1989 wchodził w skład Prezydium Krajowej Komisji Wykonawczej NSZZ "Solidarność".

W maju 1990 został wybrany pierwszym wiceprzewodniczącym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Zrezygnował z funkcji po przegranej walce z Marianem Krzaklewskim o stanowisko przewodniczącego "Solidarności" w lutym 1991. W 1989 roku został senatorem i członkiem Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Następnie sprawował mandat posła na Sejm I kadencji startując w wyborach z listy Porozumienia Centrum, którego liderem był Jarosław Kaczyński. W 1991 pracował w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy jako minister stanu do spraw bezpieczeństwa w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy nadzorującego pracę Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Z pracy w Kancelarii odszedł po konflikcie z Lechem Wałęsą i szefem jego gabinetu Mieczysławem Wachowskim.

Od 14 lutego 1992 został wybrany przez Sejm na Prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Sześcioletniej kadencji nie ukończył, gdyż w 1995 uchwałami Sejmu i Senatu został odwołany z tego urzędu. W 1995 starał się o urząd prezydenta, ale zrezygnował przed I turą.

14 czerwca 2000 został powołany przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na stanowisko ministra sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka zastępując Hannę Suchocką. Jako Prokurator Generalny wydał w 2000 m.in. wytyczne dla prokuratorów, aby w większości spraw występowali do sądów o zastosowanie tymczasowego aresztowania dla podejrzanych.

W 2001 stanął na czele Prawa i Sprawiedliwości, nowej partii prawicowej, powstałej na bazie dawnego Porozumienia Centrum, jego współpracowników z NIK i MS oraz niektórych secesjonistów z Akcji Wyborczej Solidarność. W tym samym roku uzyskał mandat posła na Sejm IV kadencji w okręgu gdańskim. Wiosną 2002 doprowadził do zjednoczenia Prawa i Sprawiedliwości z partią Kazimierza Michała Ujazdowskiego, Przymierzem Prawicy. Był prezesem PiS w latach 2001–2003. Wystąpił z partii podczas II Kongresu Prawa i Sprawiedliwości, który miał miejsce 3 czerwca 2006 w związku z objęciem urzędu prezydenta.

Od 18 listopada 2002 do 22 grudnia 2005 zajmował stanowisko prezydenta miasta stołecznego Warszawy, wybranego w pierwszych wyborach bezpośrednich w dniach 27 października i 10 listopada 2002 z ramienia PiS. W pierwszej turze otrzymał 49,58% głosów, w drugiej zaś pokonał kandydata koalicji SLD-UP Marka Balickiego, uzyskując 70,54% głosów. Złożył mandat na sesji rady miasta 22 grudnia 2005 w przeddzień objęcia urzędu Prezydenta RP. Dopiero 8 lutego 2006 uchwałą zdominowanej przez PiS rady miasta stwierdzono jego wygaśnięcie. Podczas jego kadencji obchodzono 60. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Przy tej okazji prezydent otworzył w lipcu 2004 Muzeum Powstania Warszawskiego. Za jego prezydentury powstały także wydziały obsługi mieszkańców.

19 marca 2005 jako pierwszy ogłosił swój zamiar wystartowania w wyborach prezydenckich z ramienia PiS. W pierwszej turze wyborów prezydenckich zajął drugie miejsce po Donaldzie Tusku, otrzymując 33% głosów. W ostatniej rozgrywce prezydent Warszawy zdobył poparcie środowiska Radia Maryja, Samoobrony oraz PSL, co przechyliło szalę na jego stronę. W drugiej turze 23 października 2005 otrzymał 8 257 468 głosów, co stanowiło 54,04% głosujących, wygrywając tym samym wybory.

arb