Sejm nie zajmie się rezolucją PiS

Sejm nie zajmie się rezolucją PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Sejm nie zajmie się projektem rezolucji autorstwa PiS w sprawie wezwania premiera, by wystąpił do Rosjan o przekazanie Polsce postępowania dotyczącego katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem - zdecydowali posłowie. Posłowie odrzucili wniosek PiS o poszerzenie porządku obrad Sejmu o punkt dotyczący rezolucji.
Przeciwko uzupełnieniu porządku obrad głosowało 268 posłów, za wprowadzeniem rezolucji do porządku obrad było 158 posłów, 2 wstrzymało się od głosu. Posłowie PiS w projekcie rezolucji wzywali premiera do wystąpienia do władz Rosji o przekazanie stronie polskiej postępowania w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, gdyż mnożą się wątpliwości "co do sposobu prowadzenia postępowania, które powinno wyjaśnić przyczyny katastrofy". "W obliczu takiej tragedii każde państwo winno dążyć do jak najszybszego i rzetelnego wyjaśnienia jej przyczyn przez własne organy śledcze i inne właściwe instytucje" - napisano w projekcie.

Zdaniem rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka mimo odrzucenia wniosku inicjatywa PiS przynajmniej "zwróciła uwagę na to, co dzieje się złego w postępowaniu" w sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Poseł dodał, że chodzi m.in. o brak zabezpieczenia miejsca katastrofy. - My uważamy, że nie najlepiej dzieje się w tym postępowaniu, a jego przejęcie przez stronę polską jest możliwe, bo tak stanowi prawo międzynarodowe. Obowiązkiem państwa polskiego jest dojście do prawdy na temat okoliczności tej tragedii. Skoro większość parlamentarna odrzuca nasz projekt, to nie zostaje nam nic innego, niż przyjąć to do wiadomości. Mam jednak nadzieję, że chociażby zwrócenie uwagi na tę sprawę zaowocuje pozytywną zmianą jeśli chodzi o prowadzenie tego śledztwa - powiedział Błaszczak po głosowaniu. Poseł zapewnił przy tym, że PiS zamierza monitorować przebieg śledztwa wyjaśniającego przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu. Jak dodał, zajmie się tym specjalny zespół, w którego skład wchodzą parlamentarzyści PiS i związani z partią eksperci.

Według PiS przepisy Konwencji o Międzynarodowym Lotnictwie Cywilnym z 7 grudnia 1944 roku, w oparciu o które prowadzone jest śledztwo badające przyczyny katastrofy mówią, że okoliczności wypadku może badać państwo właściwe dla miejsca zdarzenia lub - na podstawie umowy dwustronnej - może przekazać prowadzenie badania innemu państwu. Z treści tego zapisu konwencji - argumentował PiS - "wynika więc jasno, że rząd polski ma pełne prawo zwrócenia się o przekazanie postępowania polskim organom powołanym do wyjaśnienia okoliczności katastrofy".

PAP, arb