"Polskie władze w ogóle nie chcą mówić o tym pół milionie swoich rodaków. Gdy przypiera się ich do ściany, twierdzą, że to źli Niemcy przymusowo zmobilizowali nieszczęsnych Polaków. Niestety - żadnej mobilizacji ani do Wehrmachtu, ani do SS Niemcy nie prowadzili nie tylko wśród Polaków, ale także wśród Rosjan, Francuzów i innych" - zaznacza dziennik. "Do SS Polacy zaciągali się dobrowolnie. W wypadku Wehrmachtu schemat był nieco inny. Najpierw pan prawdą i nieprawdą musiał udowodnić, że nie jest Polakiem, lecz Niemcem z urodzenia. Przy czym - niemieckie władze nie tylko nie popierały takiej metamorfozy, ale nawet czyniły panom różne przeszkody" - pisze "Niezawisimaja Gazieta".
Dziennik krytykuje także władze Rosji za to, iż te "udają, że nie słyszą głosów milionów swoich rodaków, wątpiących w polską wersję katyńskiego incydentu". "Podobnie, jak i głosów 800 tys. Polaków, którzy podają się za krewnych 4 tys. jeńców wojennych i żądają dzisiaj ogromnych odszkodowań" - dodaje "Niezawisimaja Gazieta". Dziennik pyta, "po co Kreml ukrywa zbrodnie niemieckich faszystów?"
"Niezawisimaja Gazieta" informuje również, że "masowe mordowanie jeńców miało miejsce we wszystkich wojnach ostatnich dwóch stuleci". Jako przykład wymienia "zamordowanie i zamęczenie" przez Polaków w latach 1920-21 od 30 do 70 tys. radzieckich jeńców wojennych. "O ile stalinowskie represje zostały potępione jeszcze w 1956 roku na XX Zjeździe (KPZR), o tyle marszałek (Józef) Piłsudski, odpowiedzialny za masowe mordy na dziesiątkach, jeśli nie na setkach tysięcy Rosjan, Ukraińców i Niemców, został wykreowany na bohatera narodowego Rzeczypospolitej" - konstatuje dziennik.
"Niezawisimaja Gazieta" zauważa zarazem, że "o radzieckich jeńcach, wymordowanych przez Polaków w latach 1920-21" Rosjanie dowiedzieli się dopiero na początku lat 90., gdy "Polacy mocno dopiekli" Rosji Katyniem. Dziennik przypomina również, że w marcu 2011 roku minie 400 lat od spalenia Moskwy i wymordowania dziesiątków tysięcy moskwian przez Polaków, a w czerwcu 2011 roku - 400 lat od zdobycia przez nich Smoleńska. "Ciekawe, jak Rosja odniesie się do tych dwóch rocznic 2011 roku?" - pyta "Niezawisimaja Gazieta".
PAP, arb