Tak jak nakazał sąd, Jacek Kurski przeprosił Agorę, wydawcę "Gazety Wyborczej" za "publiczne rozpowszechnianie nieprawdziwej, zniesławiającej wypowiedzi, godzącej w jej dobre imię, wiarygodność i renomę". Chodzi o oskarżenia europosła PiS pod adresem "Gazety", które padły w programie Jana Pospieszalskiego.
Przeprosiny Kurskiego to następstwo przegranego procesu z wydawcą. Polityk PiS powiedział 8 maja 2006 r. w programie "Warto rozmawiać", że teksty o nim samym, o Jarosławie Kaczyńskim, LPR, Radiu Maryja zamieszczane w „Gazecie Wyborczej" to „oszalały atak na PiS”, „obsesyjna propaganda”. Następnie pokazał w studio reklamę spółki J&S i stwierdził: „Tu nie chodzi o żadną reklamę. To jest finansowanie przez układ, który jest zagrożony przez PiS, zmasowanej propagandy przeciwko PiS”. Z tę wypowiedź Agora pozwała Kurskiego o ochronę dóbr osobistych i sprawę wygrała.
Sąd nakazał politykowi zamieścić przeprosiny na łamach „Gazety Wyborczej" oraz w TVP 2 przed programem „Warto rozmawiać” lub „Panoramą”. Oprócz tego Kurski ma wpłacić 10 tys. zł na Zakład dla Niewidomych w Laskach.
Gazeta.pl, im
Sąd nakazał politykowi zamieścić przeprosiny na łamach „Gazety Wyborczej" oraz w TVP 2 przed programem „Warto rozmawiać” lub „Panoramą”. Oprócz tego Kurski ma wpłacić 10 tys. zł na Zakład dla Niewidomych w Laskach.
Gazeta.pl, im