Mazur to fałszywy trop?

Mazur to fałszywy trop?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. presschicago / FORUM
Dla śledczych Edward Mazur wciąż jest podejrzanym o zlecenie zabójstwa Marka Papały. Dotarliśmy do analizy oraz policjantów, którzy znają materiał zgromadzony w śledztwie. Według nich, Mazur to fałszywy trop.
- Jedyne, co na pewno wiemy to, że generał został zabity jednym strzałem w głowę – mówi policyjny analityk, który przeczytał 94 tomy materiałów ze śledztwa w sprawie zabójstwa Marka Papały. – Reszta to błądzenie we mgle.

25 czerwca mija dwanaście lat od śmierci byłego szefa policji i wszczęcia najważniejszego śledztwa w Polsce. Wciąż nie wiemy ani kto zabił, ani kto zlecił zabójstwo. Kiedy w 2007 r. Amerykanie odmówili ekstradycji polonijnego biznesmena z Chicago Edwarda Mazura, pojawiły się wątpliwości, czy śledztwo jest prowadzone właściwie.  W styczniu 2008 r. komendant główny policji powołał czteroosobową grupę policyjnych analityków, którzy mieli przyjrzeć się śledztwu. Pracowali dziewięć miesięcy. W podsumowaniu swojej analizy zwrócili uwagę, że powołana  grupa śledcza do zbadania zabójstwa Marka Papały, o kryptonimie „Generał"  „zatraciła możliwość obiektywnego weryfikowania na bieżąco uzyskanych efektów w postaci zeznań świadków, dyskusji nad ich wartością dowodową, a co za tym idzie wypracowania obiektywnej ich oceny”

Analitycy tak podsumowują wątek Mazura: „Pomimo zebrania informacji świadczących o braku przejrzystości w interesach prowadzonych przez Edwarda Mazura w Polsce (...) brak jest informacji na temat motywu, jakim mógłby się on kierować, czynnie uczestnicząc w organizowaniu zabójstwa Marka Papały. Decyzja o zleceniu zabójstwa musiałaby bowiem wynikać z wiedzy o realnym zagrożeniu jakie ten powinien stanowić dla interesów prowadzonych przez Mazura i jego potencjalnych mocodawców. Pomimo przesłuchania osób zarówno przyjaznych jak i otwarcie wrogich Mazurowi, dotychczas nie uprawdopodobniono istnienia takiego motywu."

 - Zmarnowano czas. Skupili się na jednym wątku, Edwarda Mazura – mówi Wprost jeden z analityków.

Czytaj więcej w poniedziałkowym wydaniu tygodnika "Wprost"