Siły postkomunizmu się odradzają i ulokowały ambicje nie w SLD, ale w Bronisławie Komorowskim – stwierdził Marek Migalski w TVN24.
- Inkarnacją postkomunizmu nie jest SLD, bo odgrywa zbyt małą rolę, ale środowisko skupione wokół - antykomunisty zresztą w przeszłości - Bronisława Komorowskiego – stwierdził Marek Migalski. - Jeśli definiujemy postkomunizm jako konglomerat sił wielkiego biznesu, które operują na funduszach publicznych; służb specjalnych obecnych i przeszłych oraz lobby, które osłabiają liberalność gospodarki i systemu politycznego, to widać, że te środowiska, które zostały pokonane w 2005 roku, teraz się odradzają. Do tego ulokowały ambicje w Bronisławie Komorowskim, co ciekawe, nie w Donaldzie Tusku - stwierdził.
Migalski twierdzi, że „problemem dziś nie jest SLD, bo jest mniej liczącą się formacją". - Dziś problemem jest PO. To zdanie byłego szefa WSI Marka Dukaczewskiego, że jak wygra Komorowski, on otworzy szampana, jest dla mnie symboliczne – podkreślił.
TVN24, im
Migalski twierdzi, że „problemem dziś nie jest SLD, bo jest mniej liczącą się formacją". - Dziś problemem jest PO. To zdanie byłego szefa WSI Marka Dukaczewskiego, że jak wygra Komorowski, on otworzy szampana, jest dla mnie symboliczne – podkreślił.
TVN24, im