Powodzianie z Bogatyni i Zgorzelca nie mogą korzystać z pomocnych rozwiązań przyjętych w specjalnych ustawach powodziowych. Potrzebna jest nowelizacja. Dopóki nie nastąpi, powodzianie dostaną tylko doraźne zasiłki. Dlaczego? Bo do 21 września posłowie mają wakacje.
Tworząc specustawy nie wzięto pod uwagę, że jeszcze w tym roku może mieć miejsce kolejna powódź. Pojawiają się w nich zapisy, które powódź określają jako zalanie wodami w następstwie opadów atmosferycznych, które miały miejsce w maju i czerwcu 2010. Dlatego potrzebna jest nowelizacja. Nie wiadomo tylko, kiedy nastąpi, bo najbliższe posiedzenie sejmu wypada dopiero na 21 września.
- Decyzję o nowelizacji ustawy powinien podjąć rząd - mówi Stefan Niesiołowski. Wtedy marszałek sejmu mógłby zwołać specjalne posiedzenie, na którym znowelizowano by ustawy. - W poniedziałek będziemy o tym rozmawiać - zapewnia "DGP" rzecznik prasowy rządu Paweł Graś.
Wczoraj premier spotkał się z szefem MSWiA. Ustalono, że powodzianie z Dolnego Śląska zostaną objęci taką samą pomocą, jak ci z maja i czerwca. Dostaną 6 tys. zł. jednorazowego zasiłku, 20 tys. na naprawę szkód albo 100 tys. na odbudowę. Nie mogą niestety, póki co, liczyć na inne ułatwienia, które przewidział rząd dla powodzian sprzed trzech miesięcy.
Jeżeli Sejm znowelizuje ustawy, to mieszkańcy Zgorzelca i Bogatyni będą mogli skorzystać z rocznej przerwy w spłacie pożyczki mieszkaniowej z tzw. starego portfela, albo ze specjalnej pożyczki od państwa na spłatę kredytu hipotecznego. Z kolei drobni przedsiębiorcy i właściciele gospodarstw agroturystycznych dostaną 50 tys. zł na odbudowę firmy.
Decyzja o zmianach w przepisach może zapaść dopiero wtedy, gdy zostaną oszacowane straty. Już teraz wiadomo, że mogą one wynieść nawet miliard złotych. Tak wielkie zniszczenia uzasadniają nowelizacje ustaw, która pozwoli objąć nimi mieszkańców Dolnego Śląska.
"Dziennik Gazeta Prawna", up
- Decyzję o nowelizacji ustawy powinien podjąć rząd - mówi Stefan Niesiołowski. Wtedy marszałek sejmu mógłby zwołać specjalne posiedzenie, na którym znowelizowano by ustawy. - W poniedziałek będziemy o tym rozmawiać - zapewnia "DGP" rzecznik prasowy rządu Paweł Graś.
Wczoraj premier spotkał się z szefem MSWiA. Ustalono, że powodzianie z Dolnego Śląska zostaną objęci taką samą pomocą, jak ci z maja i czerwca. Dostaną 6 tys. zł. jednorazowego zasiłku, 20 tys. na naprawę szkód albo 100 tys. na odbudowę. Nie mogą niestety, póki co, liczyć na inne ułatwienia, które przewidział rząd dla powodzian sprzed trzech miesięcy.
Jeżeli Sejm znowelizuje ustawy, to mieszkańcy Zgorzelca i Bogatyni będą mogli skorzystać z rocznej przerwy w spłacie pożyczki mieszkaniowej z tzw. starego portfela, albo ze specjalnej pożyczki od państwa na spłatę kredytu hipotecznego. Z kolei drobni przedsiębiorcy i właściciele gospodarstw agroturystycznych dostaną 50 tys. zł na odbudowę firmy.
Decyzja o zmianach w przepisach może zapaść dopiero wtedy, gdy zostaną oszacowane straty. Już teraz wiadomo, że mogą one wynieść nawet miliard złotych. Tak wielkie zniszczenia uzasadniają nowelizacje ustaw, która pozwoli objąć nimi mieszkańców Dolnego Śląska.
"Dziennik Gazeta Prawna", up