Jego zdaniem, tzw. lewarowanie (czyli dopuszczenie do współrządzenia - red.) "środowiska, które stawia na autonomizację poszczególnych regionów w Polsce, a nie na samorządność", jest niebezpieczne. - Nie jest moją rolą namawiać kogokolwiek do takiego czy innego kształtu koalicji, ale chciałbym dać wyraz mojego zaniepokojenia tym, że być może zostaje uruchomiony mechanizm, nad którym nikt w przyszłości nie zapanuje i będzie on ze stratą dla państwa polskiego - podkreślił prezydent, pytany, czy namawia liderów śląskiej PO do wycofania się z koalicji z RAŚ.
Według Komorowskiego, "reforma samorządowa jest jedną z najważniejszych, najcenniejszych i najbardziej udanych reform III RP". - Reforma samorządowa oznacza przekazanie znacznej części uprawnień na dół: do gmin, powiatów i województw, regionów. Reforma samorządowa oznacza, że lepiej można rozwiązywać problemy regionalne i lokalne. Dlatego nie należy problemu decentralizacji państwa mieszać i mylić z problemem autonomii - zaznaczył prezydent. - Nie rozumiem tego pomysłu i jestem nim zaniepokojony, bo uważam, że w ramach właśnie Polski samorządnej można realizować najlepiej wszystkie aspiracje lokalne. Dzisiaj odnoszę wrażenie, że takie ukształtowanie koalicji może oznaczać lekcję, jaką odebrał w znanej baśni uczeń czarnoksiężnika, który uruchomił złe moce, a potem nad nimi nie był w stanie zapanować - podsumował Komorowski.
Istniejący od 20 lat Ruch Autonomii Śląska po raz pierwszy po tegorocznych wyborach znalazł się w regionalnym sejmiku. Uzyskał ok. 8,5 proc. poparcia i trzy mandaty w 48-osobowym sejmiku. Wybory wygrała PO, która zdobyła 22 mandaty. Jej działacze zawarli koalicję z RAŚ i PSL, które uzyskało dwa mandaty. Poza koalicją znalazł się współrządzący dotąd regionem SLD (10 mandatów) i PiS (11). W czwartek, podczas pierwszej sesji sejmiku, lider RAŚ Jerzy Gorzelik, wbrew ustaleniom koalicyjnym, nie został wybrany do zarządu województwa (za było 23 radnych, tyle samo przeciw). Koalicja miała dysponować 27 głosami. Nowy marszałek województwa Adam Matusiewicz zapowiedział, że ponownie zgłosi kandydaturę Gorzelika podczas kolejnej sesji 10 grudnia. Lider RAŚ zapowiedział, że jeżeli nie zostanie wybrany, Ruch będzie musiał przedyskutować sprawę koalicji z PO.
pap, ps