- Przyglądam się mu od wielu lat, nie tylko teraz, kiedy postanowił zastąpić brata, i zawsze uważałem go za człowieka szkodliwego i dla polityki wewnętrznej, i międzynarodowej - tak Jarosława Kaczyńskiego ocenił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" aktor Daniel Olbrychski. Dodał również, którego z posłów PiS i za co, należałoby publicznie "bić po mordzie".
Olbrychski powiedział, że "podejrzany jest stan umysłowy człowieka liderującego tłumkowi, który dzisiaj śpiewa "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Dodał, że "Kaczyński jest liderem partii o silnych bolszewickich rysach, która liczy, że głupich w społeczeństwie jest większość". - On jest człowiekiem głęboko nienadającym się do reprezentowania Polski i Polaków takimi, jakimi ja chciałbym ich widzieć. Wszyscy znamy jego osobowość, jego awanturnictwo, niezrozumienie świata - dodał.
Dużą antypatią aktor darzy szczególnie jednego z posłów PiS. - Za to, co wygłosił jeden z najwierniejszych współpracowników prezesa - Adam Hofman - który stwierdził, że "jak na kłamstwie katyńskim rozkwitła PRL, tak na kłamstwie smoleńskim żeruje obecna koalicja", po prostu należy publicznie bić po mordzie - stwierdził Daniel Olbrychski.
"Rzeczpospolita", ps
- Ja nawet nie mogę powiedzieć, że nie lubię Jarosława Kaczyńskiego - powiedział aktor. - Przecież lubiłem jego brata, jego bratową. Natomiast w polityce mam zaufanie i uznanie do takich ludzi, jak: Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki czy Hanna Suchocka, a z pewnością nie mam go do Kaczyńskiego, Leppera, Giertycha czy Macierewicza - podkreślił.
Olbrychski powiedział również, że wie wiele na temat dzieciństwa braci Kaczyńskich, gdyż zna osoby, które miały z nimi kontakt m.in. podczas kręcenia bajki "O dwóch takich co ukradli księżyc". - Patrząc na nich jak aktor starający się zrozumieć postać, którą zagra, widzę, że musieli być bici przez kolegów z klasy. Kolega z produkcji "O dwóch takich" opowiadał, że Kaczyńscy płakali wniebogłosy, że muszą wracać do szkoły, a tam to ich będą bili jeszcze bardziej niż wcześniej - stwierdził. - Byli bici. Może niesłusznie, może prowokowali ludzi do agresji - dodał.Dużą antypatią aktor darzy szczególnie jednego z posłów PiS. - Za to, co wygłosił jeden z najwierniejszych współpracowników prezesa - Adam Hofman - który stwierdził, że "jak na kłamstwie katyńskim rozkwitła PRL, tak na kłamstwie smoleńskim żeruje obecna koalicja", po prostu należy publicznie bić po mordzie - stwierdził Daniel Olbrychski.
"Rzeczpospolita", ps