Jak skończyła się wieczorna rozmowa Donalda Tuska z Grzegorzem Schetyną do której doszło po poniedziałkowej premierze filmu "Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł"? Jarosław Gowin przyznaje, że do takiej rozmowy doszło i podsumowuje ją krótko: "będzie dobrze". Gowin podkreśla też, że w PO nie było stanu wojny, ale jednocześnie stosunki panujące w partii nie są "świętych obcowaniem".
- Opinie o rzekomym konflikcie między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną były bardzo wyolbrzymione - przekonuje Gowin w rozmowie z RMF FM. - Nic dziwnego, że w demokratycznej partii, jaką jest Platforma, pojawiają się różnice zdań, zwłaszcza w sytuacji trudnej dla partii - sytuacji spadających sondaży. Myślę, że taka wewnątrzpartyjna debata była nam potrzebna. Myślę też, że ona zbliża się do końca, że wypracowujemy wspólne stanowisko, z czego się bardzo cieszę - dodaje poseł.
Gowin przyznaje, że bardziej niż sytuacja Platformy martwi go wzrost notowań SLD. Poseł nie ukrywa, że nie chciałby, aby Platforma była "skazana na koalicję z lewicą". To właśnie dlatego - zdaniem polityka - wewnątrzpartyjna debata w PO powinna się jak najszybciej skończyć "wypracowaniem wspólnego stanowiska". Gowin dodaje, że ci politycy, którzy starają się go wypchnąć z listy wyborczej do Sejmu, robią to po to "żeby przygotować klimat do koalicji z SLD". - Ja nie czuję się przez kogokolwiek atakowany, a to, że w partii są różnice zdań i różnice interesów, jak również różnice osobistych ambicji, to jest sytuacja tak stara, jak świat - zaznacza natychmiast.
Poseł Platformy po raz kolejny powtarza, że startem do Senatu nie będzie zainteresowany, ale jednocześnie ma nadzieję, że "PO będzie jedyną partią w jego życiu". Co jednak, jeśli Platforma nie znajdzie dla niego miejsca na listach? PJN? - Jeżeli taka propozycja padnie też ją rozważę - ucina temat.
RMF FM, arb
Gowin przyznaje, że bardziej niż sytuacja Platformy martwi go wzrost notowań SLD. Poseł nie ukrywa, że nie chciałby, aby Platforma była "skazana na koalicję z lewicą". To właśnie dlatego - zdaniem polityka - wewnątrzpartyjna debata w PO powinna się jak najszybciej skończyć "wypracowaniem wspólnego stanowiska". Gowin dodaje, że ci politycy, którzy starają się go wypchnąć z listy wyborczej do Sejmu, robią to po to "żeby przygotować klimat do koalicji z SLD". - Ja nie czuję się przez kogokolwiek atakowany, a to, że w partii są różnice zdań i różnice interesów, jak również różnice osobistych ambicji, to jest sytuacja tak stara, jak świat - zaznacza natychmiast.
Poseł Platformy po raz kolejny powtarza, że startem do Senatu nie będzie zainteresowany, ale jednocześnie ma nadzieję, że "PO będzie jedyną partią w jego życiu". Co jednak, jeśli Platforma nie znajdzie dla niego miejsca na listach? PJN? - Jeżeli taka propozycja padnie też ją rozważę - ucina temat.
RMF FM, arb