Ojcze Dyrektorze, znów narobiłeś obciachu Polsce za granicą - tak wystąpienie dyrektora Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka w Brukseli skomentował wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. Wenderlich dodał, że dobrze by było, aby o. Rydzyk - który mówił m.in. że w Polsce czuje się jak w kraju totalitarnym - "takiego wstydu więcej nie przynosił".
Wenderlich krytycznie odniósł się do reakcji rządu na wystąpienie Rydzyka. Mówiąc o nocie wysłanej przez MSZ do Watykanu wicemarszałek Sejmu określił ją mianem "trzęsienia portkami przed Kościołem". - Czemu nie napisaliście do Episkopatu? Bo nie zrobiliby nic. Nie piszcie do papieża, tylko na krajowe podwórko i niech Kościół pokaże, że nie jest Kościołem Rydzyka, tylko moralnym - radził Platformie Wenderlich. Wicemarszałek z SLD zarzucił PO iż ta "nie potrafi uwolnić się od wpływów Kościoła w życiu publicznym". - Stąd szkoda dla Polski - podsumował.
"Sikorski używa dyplomacji do tłumienia wolności słowa". Posłowie PiS bronią o. Rydzyka
Wystąpienia Rydzyka broni natomiast eurodeputowany Tadeusz Cymański. - Ojciec Rydzyk był zaproszony do Brukseli i powiedział, co uważa. Każdy ma prawo do własnych wypowiedzi. To jest pytanie o demokrację, o standardy i o wolność słowa. Ja bym tak nie powiedział, ale szanujmy to - apelował. Dodał, że politycy często używają równie kontrowersyjnych słów co o. Rydzyk. - Są wybory, więc bijemy się, ale powinniśmy się tez szanować - stwierdził przypominając, że minister Radosław Sikorski, który teraz wysłał notę do Watykanu, kiedyś mówił o "dożynaniu watah".
TVN24, arb