Żelichowski oburzony wyrokiem dla Poczobuta. "Skazano go za poglądy"

Żelichowski oburzony wyrokiem dla Poczobuta. "Skazano go za poglądy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanisław Żelichowski (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Wyrok dla działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta jest skandaliczny, bo nie można w XXI w. skazywać kogoś za odmienne poglądy - uważa szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Poseł PSL dodał, że - według niego - kara w zawieszeniu może być próbą "wyjścia z twarzą" przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę.
- Moim zdaniem to, że wyrok został zasądzony w zawieszeniu, jest pozbyciem się kłopotu przez Łukaszenkę. Ten wyrok jest w jakimś sensie próbą wyjścia z twarzą przez prezydenta - ocenił decyzję białoruskiego sądu Żelichowski. Według polityka PSL, Łukaszenka zdawał sobie sprawę, że gdyby wysłał Poczobuta do kolonii karnej, cała świat głośno by protestował. Dlatego zapewne - mówił Żelichowski - zdecydował się na wyrok w zawieszeniu.

 

Poczobut skazany, ale wolny

Żelichowski podkreślił, że fakt, iż wyrok jest w zawieszeniu, powinien być sygnałem dla Poczobuta, że może być w każdej chwili pomówiony, ponieważ "od białoruskich sądów nie można oczekiwać niezależności". - To co im batiuszka każe, to wykonują - ironizował poseł PSL.

Poczobut był oskarżony z dwóch artykułów: o znieważenie i zniesławienie prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Sprawa dotyczy ośmiu artykułów Poczobuta w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na jego prywatnym blogu. Dziennikarz został uniewinniony z oskarżeń o znieważenie prezydenta Łukaszenki. Sąd uznał go jednak winnym zniesławienia głowy państwa i skazał na 3 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Po wyjściu z sądu w Grodnie Poczobut zapowiedział, że będzie kontynuował swoją działalność.

PAP, arb