MSZ nie ma jakichkolwiek doniesień, by wśród poszkodowanych w zamachach, do jakich doszło w Norwegii, byli Polacy. Sygnały takie nie dotarły ani od norweskich władz, ani od rodzin - poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki. 22 lipca w wyniku eksplozji w dzielnicy rządowej w Oslo oraz w strzelaninie na wyspie Utoya, gdzie odbywał się młodzieżowy obóz przybudówki partii premiera Norwegii, zginęło 91 osób.
Według śledczych sprawca podwójnego ataku ma poglądy prawicowe i jest chrześcijańskim fundamentalistą; wynika to z jego strony internetowej. Wcześniej policja informowała także, iż wpisy internetowe mężczyzny "sugerują, że jego polityczne poglądy skłaniały się ku skrajnej prawicy i że miał przekonania antyislamskie". Policja nie ujawnia tożsamości zatrzymanego mężczyzny, jednak norweskie media zidentyfikowały go jako Andersa Behringa Breivika.
Jeden ze sprawców masakry w Norwegii jest wciąż na wolności?
Bomba w Oslo, egzekucja na wyspie. Norwegia w szoku
Premier Norwegii o zamachach: to koszmar. Policja: sprawca to chrześcijański fundamentalista
91 ofiar zamachów w Norwegii. Było kilku sprawców?
Sprawca masakry w Norwegii był rolnikiem i grał w World of WarcraftWstrząsające relacje świadków strzelaniny w Norwegii. "Udawaliśmy martwych, by przeżyć"
Norweskie media podają, że policja obawia się, iż sprawców strzelaniny na wyspie Utoya mogło być dwóch. Trwają poszukiwania drugiego napastnika. Wcześniej norweski dziennik "Verdens Gang" podawał, że świadkowie strzelaniny na wyspie twierdzą, iż napastnik nie działał w pojedynkę.
PAP, arb