Wszystko o raporcie Millera na Wprost24
- Jednak ostateczne wnioski o przyczynach katastrofy polskiego samolotu, winy tych czy innych osób będzie można wyciągnąć dopiero po zakończeniu śledztwa. A na razie mówienie o terminie jego zakończenia jest przedwczesne - dodał przedstawiciel Komitetu Śledczego.
- Dopiero po zestawieniu i przeanalizowaniu wszystkich posiadanych materiałów w sprawie, wyników ekspertyz sądowych i po zakończeniu całego zakresu czynności śledczych i innych procesowych, Komitet Śledczy będzie mógł podjąć uzasadnioną decyzję procesową, ustalić przyczyny i warunki, które doprowadziły do katastrofy, i osoby, które zawiniły - oświadczył Markin. Komitet Śledczy FR (dawny Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej FR) jest obecnie jedyną instytucją w Rosji zajmującą się sprawą katastrofy smoleńskiej.
Tusk: nie zgodziłbym się na kamuflowanie
- Nie oczekujemy uwag ze strony rosyjskiej do raportu komisji Jerzego Millera, ponieważ nasz raport ma charakter krajowy - oświadczył z kolei premier Donald Tusk. Jak ocenił, dobrze byłoby jednak, gdyby Rosjanie i Polacy umieli sobie wyjaśnić ewentualne wątpliwości. - Pod jednym warunkiem: tym warunkiem jest gotowość, żeby znaleźć szczegółowe fragmenty prawdy. Tak wcześniej, jak i teraz nie zgodziłbym się na próby kamuflowania czegokolwiek w tej sprawie - powiedział premier.
"To byłoby w interesie latających nad Rosją"
Pytany, czy Rosjanie mogą zgłaszać uwagi do naszego raportu - tak jak Polacy zgłaszali uwagi do raportu MAK - Tusk odparł, że te sytuacje nie są analogiczne "w sensie formalno-prawnym". - Naszym uprawnieniem i obowiązkiem wynikającym z procedury było skierowanie uwag (lub stwierdzenie, że nie mamy żadnych uwag) do raportu MAK. Raport MAK według procedur międzynarodowych nabiera ważności wtedy, kiedy my kierujemy swoje uwagi, a tamta strona je przyjmuje lub nie. Wtedy on jest uznawany za zamknięty - oświadczył.Tusk podkreślił też, że w raporcie komisji Millera są rekomendacje, co powinna zrobić Federacja Rosyjska, aby w przyszłości nie dochodziło do takich zagrożeń. - Czy Rosjanie to wykorzystają - trudno w tej chwili przewidzieć, ale byłoby to przede wszystkim w interesie Rosji i tych, którzy nad Rosją latają - stwierdził Donald Tusk.
zew, PAP