Platforma pozwała PiS, Kaczyński rozbawiony

Platforma pozwała PiS, Kaczyński rozbawiony

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Protasiewicz i Donald Tusk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Komitet wyborczy PO złożył pozew w trybie wyborczym przeciwko PiS - poinformował szef sztabu wyborczego PO Jacek Protasiewicz. Ocenił, że wyrok w tej sprawie jest konieczny przed rozpoczęciem debat przedwyborczych PO - PiS.
PO zażądała publicznego sprostowanie przez PiS "nieprawdziwych informacji", które zostały wypowiedziane na konferencji prasowej przez szefa sztabu wyborczego PiS Tomasza Porębę i rzecznika PiS Adama Hofmana.

PKW wysłała "Polskę w budowie" PO do prokuratury

PiS zarzucił w ubiegły wtorek PO, że w swojej broszurze "Polska w  budowie" chwali się cudzymi osiągnięciami. Zdaniem PiS część wymienionych w niej inwestycji zaplanowano lub zrealizowano za  poprzednich rządów bądź przez samorządy. PO uznaje zarzuty za  bezpodstawne. Trawestując nazwę kampanii informacyjnej Platformy Hofman użył określenia "Polska w bałaganie". 

PiS skłamał w sprawie Mostu Północnego?

Radio ZET dotarło do pozwu, który PO złożyła dzisiaj w sądzie z trybie wyborczym przeciwko PiS-owi. Według Platformy, Prawo i Sprawiedliwość skłamało w sprawie warszawskiego Mostu Północnego. W pozwie, złożonym dziś w trybie wyborczym, Platforma przedstawia cztery przykłady inwestycji, w sprawie których politycy PiS-u mieli skłamać.

W dokumencie sztab wyborczy PO cytuje wypowiedz rzecznika prasowego PiS Adama Hofmana: "Budowa trasy Mostu Północnego. W  styczniu 2002 władze Warszawy podpisały z gminą Bielany i Białołęka propozycje w sprawie, program w sprawie budowy. Także 2002 rok, jak rozumiem, to także nie
Platforma Obywatelska." Do pozwu, jako dowód, dołączono porozumienie z czerwca 2002 roku w sprawie prac związanych z Mostem Północnym,podpisane przez gminy i miasto Warszawa. W imieniu władz stolicy podpisali je Wojciech Kozak, ówczesny prezydent i Tomasz Siemoniak - obaj byli wtedy członkami PO.

- Wybraliśmy kilka wypowiedzi i dostarczyliśmy sądowi dokumentację, że ci panowie podczas konferencji mówili nieprawdę. To jest ilustracja pewnej metody, która polega na tym, że próbuje się oszukać wyborców, że "co jest białe jest czarne" - tłumaczy Jacek Protasiewicz, szef sztabu wyborczego PO.

PO: najpierw wyrok, potem debaty

- Jesteśmy przekonani, że mamy rację, że prawda jest po naszej stronie nie tylko w kwestii tego pozwu, ale oceny czterech lata zmian, które nastąpiły w Polsce w czasie, gdy Polską współrządziła PO - mówił Protasiewicz. Stwierdził, że PO czeka teraz na wyrok sądu, który powinien zapaść w ciągu 24 godzin. - Będziemy bardzo szybko wiedzieć, czy mamy do  czynienia z nieprawdą, którą posługuje się PiS. Zanim dojdzie do debat, o  które ciągle apelujemy, nasi konkurenci będą dokładnie wiedzieli, gdzie jest granica, za którą nie mogą się posunąć. Ta granica jest po prostu prawda - stwierdził. Protasiewicz ocenił, że warunkiem odbycia debat przedwyborczych PO-PiS w sposób uczciwy i rzetelny jest nieużywanie kłamstw.

Kaczyński rozbawiony

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że pozew PO w  trybie wyborczym przeciwko PiS rozbawił go.  - Nie ma chyba bardziej nierozsądnego pomysłu niż rozgrywanie kampanii wyborczej w sądach. To jest już pomysł zupełnie piramidalny. To co mogę o nim powiedzieć, to że bardzo mnie rozbawił - powiedział Kaczyński.

- To też jednocześnie pokazuje jakieś strasznie zdenerwowanie z  drugiej strony, która chce się sądzić o to czy Polska się zmienia, czy  nie zmienia. Gdybyśmy wprowadzili takie reguły, to nie tylko w Polsce, ale wszędzie na świecie w gruncie rzeczy na salach sądowych odbywałyby się kampanie wyborcze - dodał Kaczyński. W opinii szefa PiS pozew PO to "pomysł partii, która jest jakoś strasznie pozbawiona pewności siebie"

Platforma czeka na wyrok

Protasiewicz powiedział, że PO czeka teraz na wyrok sądu, który powinien zapaść w ciągu 24 godzin. - Będziemy bardzo szybko wiedzieć, czy mamy do czynienia z nieprawdą, którą posługuje się PiS. Zanim dojdzie do debat, o które ciągle apelujemy, nasi konkurenci będą dokładnie wiedzieli, gdzie jest granica, za którą nie mogą się posunąć. Tą granicą jest po prostu prawda, uczciwość wobec wyborców - stwierdził. Jego zdaniem warunkiem odbycia debat przedwyborczych PO-PiS w sposób uczciwy i rzetelny jest nieużywanie kłamstw. Podkreślił, że Platforma jest gotowa na debaty "uczciwe, szczere do bólu o tym, co się wydarzyło w ostatnich czterech latach". Jak zaznaczył, Platforma planuje też debaty z innymi ugrupowaniami.

Nadzieja, że PiS się zgodzi

Rzecznik sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że Platforma cały czas ma nadzieję, że PiS wyrazi zgodę na debaty. - Wyborcy chcą debat, chcą usłyszeć, co obie partie mają do powiedzenia - zaznaczyła. Zaapelował też do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby miał odwagę i podjął decyzję o udziale polityków PiS w debatach.

zew, ps, PAP