"Jak stado baranów". Posłowie PO przyjmą program, którego nie widzieli

"Jak stado baranów". Posłowie PO przyjmą program, którego nie widzieli

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Forum) 
Platforma Obywatelska ma w sobotę przedstawić swój program wyborczy. Problem w tym, że politycy, którzy będą go przyjmować, nie wiedzieli go na oczy – wynika z informacji "Wprost". Twierdzą, że władze partii zamiast zorganizować debatę na temat dokumentu trzymały go przed działaczami w tajemnicy.
- Zarząd traktuje nas jak stado baranów. Jak mamy głosować za programem, którego nie widzieliśmy? Z mediów dowiedzieliśmy się tylko, że dokument jest już w druku, że Platforma wycofała się w nim z pomysłu podatku liniowego i że jednym z jego autorów jest szef Instytut Obywatelskiego Jarosław Makowski. To się pechowo złożyło, bo ja akurat jestem za liniowym a tego człowieka w życiu na oczy nie widziałem – oburza się jeden z posłów.

– Ja w ogóle nie będę głosować. W CDU program przyjmowany jest miesiącami, u nas przewodniczący przyniesie go w teczce i każe poprzeć – dodaje inny.

"Wprost" rozmawiał z kilkoma posłami PO spoza kierownictwa partii. Okazuje się, że żaden z nich nie zna treści programu. - Nie czytałem tego dokumentu – przyznaje Antoni Mężydło. – Ja też nie znam naszego programu. Zakładam, że znajdzie się w nim raczej odwołanie do naszych osiągnięć i ambicji niż zbiór szczegółowych wskazań dla przyszłego rządu. Nie przeceniałbym też wagi programów wyborczych w Polsce. Przy naszej ordynacji wyborczej zwycięska partia i tak zawsze jest skazana na negocjacje z koalicjantem i poszukiwanie kompromisów – dodaje Jacek Żalek.

Jarosław Gowin: - Mimo to szkoda, że władze partii nie przeprowadziły wewnętrznych konsultacji na temat programu, tak jak to miało miejsce w 2007 roku.

Rafał Grupiński, jeden z autorów dokumentu, twierdzi jednak, że każdy, kto chciał, mógł włączyć się w prace programowe. – Wielokrotnie proponowaliśmy posłom udział w pracach dotyczących spraw, którymi na co dzień zajmują się w komisjach. Kto chciał, mógł skorzystać – mówi.

Poseł, ten sam, który jest za podatkiem liniowym: - To nieprawda. Wielokrotnie dopytywałem o program i zawsze odprawiano mnie z kwitkiem.