Mówią o niej „Zyta niewyżyta”. Gdziekolwiek się pojawia, tam zamieszanie jest pewne. Ten nadmiar temperamentu coraz częściej wiedzie ją jednak na manowce.
Najpierw Zyta Gilowska, członek Rady Polityki Pieniężnej, powiedziała, że Jarosławowi Kaczyńskiemu pomoże we wszystkim, a jak ojczyzna nakaże, to pomoże PiS w kampanii. Potem oświadczyła, że chętnie weźmie udział w debacie z ministrem finansów Janem Rostowskim. Jeszcze później zmieniła zdanie i poinformowała, że jednak nie weźmie, a na końcu, że owszem, ale w debacie akademickiej. A kiedy prezes NBP Marek Belka oświadczył, że wszelkie przejawy angażowania Rady w politykę traktuje jako działanie na szkodę NBP, złożyła samokrytykę i zniknęła.
KLD, UW, PO, PiS, KUL... Meandry politycznej kariery Zyty Gilowskiej w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.