Szef rządu zalecił wszystkim służbom "bezwzględne utrzymanie porządku i karanie wszelkich naruszeń prawa" - podało Centrum Informacyjne Rządu. O rozwoju sytuacji informuje premiera na bieżąco komendant stołeczny policji.
Zobacz galerię zdjęć z Marszu Niepodległości- Na pewno będzie zalecenie pana premiera, żeby karać zatrzymanych z całą bezwzględnością, bez względu na przynależność czy sympatie polityczne, czy narodowość. Wszyscy, którzy dopuszczali się dziś łamania prawa, muszą liczyć się z tym, że zostaną surowo ukarani - podkreślił rzecznik rządu Paweł Graś. - Na plus działania policji należy zapisać to, że nie dopuściła, żeby te obie demonstracje się spotkały. Demonstracja, nazwijmy to, lewicowa, była zabezpieczona. Odpowiednim kordonem była również oddzielona demonstracja na Placu Konstytucji - podkreślił Graś. - Oczywiście obserwowaliśmy pojedyncze przypadki agresji, takie sytuacje są nie do uniknięcia - dodał.
Armatki wodne, gaz, płonący wóz TVN-u... Marsz Niepodległości w Warszawie
Rzecznik rządu nie chciał komentować zamętu informacyjnego, spowodowanego błędną informacją ratusza o zdelegalizowaniu marszu - w rzeczywistości zdelegalizowano tylko zgromadzenie na placu. Pytany, do jakich grup należało ponad 100 zatrzymanych przez policję osób, Graś odparł, że ustalanie tego musi zająć trochę czasu. Dodał, że niektórym z zatrzymanych z pewnością zostaną postawione zarzuty.
Z kolei dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała, że prezydent Bronisław Komorowski jeszcze 11 listopada spotka się ze swoimi współpracownikami, aby rozważyć, czy obecne prawo regulujące kwestię organizowania zgromadzeń jest wystarczające. Niewykluczone, że efektem spotkania będzie zgłoszenie przez prezydenta inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. Obecnie organizowanie zgromadzeń reguluje ustawa Prawo o zgromadzeniach.
Trzaska-Wieczorek zaznaczyła, że prezydent Bronisław Komorowski w związku z wydarzeniami w stolicy opowiada się za wzmocnieniem uprawnień władz samorządowych w zakresie decydowania o możliwości organizowania demonstracji. Poinformowała też, że w związku ze spotkaniem prezydent nie weźmie udziału w koncercie w Filharmonii Narodowej z okazji Święta Niepodległości. Będzie go tam reprezentować żona Anna Komorowska.
PAP, arb