Zapytany, dlaczego Jacek Rostowski przeciwstawił się pomysłowi przeznaczeniu 1 proc. podatku na Kościół, powiedział: - To co jest dzisiaj jest korzystne dla Kościoła. My proponujemy całkowite zaprzestanie finansowania Kościoła z budżetu państwa i finansowanie przez wiernych, a Rostowski jako człowiek związany z tym środowiskiem przeciwstawia się temu, bo wie, że jeśli obywatel będzie miał podjąć decyzję, czy 1 proc. przekazać na organizację pozarządową lub kościół, to się zawaha i skieruje te środki na organizacje pożytku publicznego.
Miller wyglądał jakby chciał
Zapytany, czy w poprzednich rządach był ktoś z Opus Dei, powiedział, że "Kazimierz Marcinkiewicz był związany z Opus Dei, a sam Leszek Miller zachowywał się, jakby przez cały okres swojego rządzenia chciałby wstąpić do Opus Dei". - Niech pani (Monika Olejnik - red.) sobie wyobrazi, że przedstawiciele polskiego rządu są członkami Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej i regularnie widują się z ambasadorem i innymi przedstawicielami obcego rządu. Uważam, że z każdego spotkania członka rządu z arcybiskupami powinna być sporządzana notatka i to powinno być podane do publicznej wiadomości. Tak samo powinno być w przypadku spotkań z ludźmi biznesu - powiedział polityk.
Gowin to skandalZdaniem Palikota największym problemem drugiego rządu Donalda Tuska jest nominacja dla Jarosław Gowina. - Jarosław Gowin będzie bohaterem tych najbliższych miesięcy, ponieważ to jest tak skandaliczna decyzja, oburzająca jakiekolwiek poczucie sprawiedliwości. To człowiek światopoglądowo agresywny, jedyny człowiek w Europie, którzy słyszy krzyk zarodków. Ten człowiek w wielu sprawach wypowiadał się w sposób skandalicznie jednostronny i nie może być ministrem sprawiedliwości. Ja rozumiem żeby Jarosław Gowin zajął się sportem, no to nie jest światopoglądowo aż tak istotne, czy minister sportu jest z takiego czy innego właśnie katolickiego, czy innego światopoglądu. Natomiast na ministra sprawiedliwości, który musi ważyć te mniejszości i wpływy - nie - argumentował Palikot.
Według niego, "premier zagrał na nosie swoim wyborcom". - Gdyby ludzie, którzy głosowali na Platformę 9 października wiedzieli, że kandydatem Tuska na ministra sprawiedliwości jest Jarosław Gowin jestem pewien, że kilka do kilkunastu procent wyborców Platformy Obywatelskiej zrezygnowałoby z głosowania - dodał.
Radio Zet, ps