"Potrzeba doskonalenia umiejętności posługiwania się językami obcymi przez wysokich urzędników państwowych wynika ze specyfiki wykonywanych przez nich obowiązków. Składanie wizyt zagranicznych, przyjmowanie zagranicznych delegacji, a w ostatnich miesiącach w szczególności spotkania w ramach przygotowań i sprawowania przez nasz kraj prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, są związane z potrzebą swobodnego i płynnego posługiwania się językami roboczymi UE (w szczególności językiem angielskim)" - takie wyjaśnienie celowości złożenia zamówienia wysłało "Rz" Centrum Informacyjne Rządu. Polska prezydencja właśnie dobiega końca.
Ile lekcje premiera i jego podwładnych będą kosztować podatnika? Zamówienie jest na sumę poniżej 125 tysięcy euro (600 tys. zł), ale dokładnej liczby KPRM nie ujawnił.
zew, "Rzeczpospolita"