Arłukowicz ustępuje lekarzom - lekarze nie przerywają protestu

Arłukowicz ustępuje lekarzom - lekarze nie przerywają protestu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bartosz Arłukowicz (fot. Jacek Herok / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że resort przygotował projekt nowelizacji ustawy refundacyjnej, który przewiduje usunięcie przepisów dotyczących karania lekarzy. Minister zdrowia wyjaśnił, że chodzi o art. 48 paragraf 8 ustawy refundacyjnej. Dodał, że projekt zostanie skierowany w trybie pilnym do Rady Ministrów. 10 stycznia ma się nim zająć rząd. Kilka godzin po ogłoszeniu tej informacji, Arłukowicz spotkał się z lekarzami. Od 1 stycznia przeciwko nowym przepisom protestowali lekarze m.in. z Porozumienia Zielonogórskiego i OZZL.

- Przedstawiłem lekarzom konkretne projekty zmian w prawie, a decyzja o  zawieszeniu protestu należy do nich - powiedział minister zdrowia Bartosz Arłukowicz po spotkaniu z organizacjami lekarzy. - Wypełniłem złożoną publicznie deklarację i oczekuję tego samego od środowiska lekarskiego - powiedział Arłukowicz. Minister zaznaczył, że "zmiany będą przeprowadzone w maksymalnie szybkim tempie, ale w zgodzie z procedurą". - Trudno mi ocenić tempo, w jakim te zmiany rozpatrzy Sejm, ale intencja jest taka, by stało się to jak najszybciej - tłumaczył.

Z kolei szef Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski po rozmowach z ministrem poinformował, że decyzja o ewentualnym zawieszeniu protestu pieczątkowego lekarzy zapadnie po przedstawieniu "jasnego harmonogramu wprowadzenia zmian w przepisach dotyczących refundacji". Dodał, że podczas spotkania minister poinformował o  proponowanych projektach zmian m.in. w ustawie refundacyjnej i  rozporządzeniu dotyczącym recept. - Te zmiany zmierzają w kierunku kompromisu, przyjmujemy je za dobrą monetę - przyznał. Zaznaczył jednak, że podczas spotkania lekarze nie  otrzymali projektów na piśmie.

 

Zmiany, zmiany, zmiany...

Wcześniej minister poinformował również, że - zgodnie ze znowelizowanymi przepisami - lekarze nie będą musieli wpisywać na recepcie poziomu refundacji leków w przypadku tych, które mają jeden poziom odpłatności. Lekarze nadal będą natomiast określać poziom refundacji w przypadku leków stosowanych w chorobach przewlekłych, które mają kilka poziomów odpłatności w zależności od choroby. Według Arłukowicza dotyczy to ok. 180 leków.

- Wprowadzamy także zmiany dotyczące jakości kontroli i stwarzamy możliwość odwoławczą dla środowiska aptekarskiego od decyzji kontrolerów NFZ do prezesa NFZ -  podkreślił minister. Dotychczas takiej możliwości nie było. Arłukowicz zapowiedział, że resort wprowadza ponadto możliwość refundacji leków w przypadku schorzeń, które nie  zostały ujęte w ich dokumentacji rejestracyjnej. Zgodnie z przepisami dotyczącymi refundacji, aby lek nie był pełnopłatny, musi być przepisany przez lekarza według zarejestrowanej charakterystyki produktu leczniczego i wskazań zamieszczonych na ulotce przygotowanej przez producenta.

Arłukowicz: z obietnic się wywiązałem

- Wywiązujemy się ze wszystkich obietnic i publicznych deklaracji, że w trybie pilnym przygotujemy wszystkie rozwiązania - podkreślił Arłukowicz wyrażając przy tym nadzieję, że wszyscy, którzy złożyli publiczne deklaracje, dotrzymają ich. Minister zdrowia zapowiedział także, że resort zdrowia będzie starał się "w najbliższym czasie wprowadzić rozwiązania prawne, które spowodują to, że aptekarze będą mogli wydawać refundowane leki na podstawie kodu choroby".

Ustawa refundacyjna w obecnym kształcie przewiduje (art. 48, ustęp 8), że jeśli lekarz błędnie wypisze receptę, będzie zobowiązany do zwrotu kwoty nienależnej refundacji wraz z odsetkami. Chodzi o przypadki wypisania recepty na lek, którego podanie nie jest uzasadnione względami medycznymi lub określenie poziomu refundacji danego leku niezgodnie z uprawnieniami pacjenta.

Nowelizacja na początku lutego?

4 stycznia minister spotkał się z lekarzami i aptekarzami. Z komunikatu wydanego po spotkaniu wynikało, że Ministerstwo Zdrowia po zawieszeniu protestu pieczątkowego w trybie pilnym podejmie inicjatywę legislacyjną dotyczącą nowelizacji ustawy refundacyjnej w zakresie karania lekarzy za niewłaściwe wypisywanie recept, a aptekarzy za błędy w ich realizacji. Resort zobowiązał się też do zmian w  rozporządzeniu dot. recept i usunięcie konieczności wypisywania na nich poziomu refundacji dla leków objętych jednym poziomem finansowania. Zgodnie z komunikatem, prezes NFZ Jacek Paszkiewicz ma wydać komunikat o nienakładaniu kar na lekarzy i aptekarzy od czasu wejścia w życie noweli ustawy refundacyjnej. Z kolei Premier Donald Tusk zadeklarował w ubiegłym tygodniu, że wyraża gotowość do prac na rzecz zawieszenia mechanizmu karania lekarzy za niedokładne sprawdzenie, czy pacjent jest ubezpieczony. Miałoby to obowiązywać do czasu opracowania informatycznego centralnego wykazu osób ubezpieczonych. Jeżeli rząd przyjmie projekt nowelizacji ustawy 10 stycznia, Sejm może się nim zająć na najbliższym posiedzeniu, które rozpoczyna się dzień później. Z kolei najbliższe posiedzenie Senatu zaplanowane jest na 1 i 2 lutego.

Protest pieczątkowy

Od początku roku lekarze m.in. z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego - w proteście przeciwko przepisom refundacyjnym, które ich zdaniem są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki - nie określają na receptach poziomu refundacji leku i  stawiają pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów mimo prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej.

PAP, arb