„Platforma złodzieje", „Donald Tusk – dymisja". Manifestacja pod domem premiera

Dodano: 25 stycznia 2012 22:55 / Zmieniono: 25 stycznia 2012 22:55

Manifestacja w Gdynii, fot. PAP/Adam Warżawa

Około godz. 22 pod sopockim mieszkaniem Donalda Tuska zakończyła się manifestacja przeciwko umowie ACTA. Pod domem szefa rządu demonstrowało - według różnych informacji - od kilkuset, do nawet blisko dwóch tysięcy osób.

Około półtora tysiąca osób - zdaniem policji - a dwa tysiące - zdaniem organizatorów - wzięło udział w gdyńskim proteście. Przed urzędem miasta zjawili się głównie młodzi ludzie z przyczepionymi do kurtek kartkami "Tusk nie zamknie mi ust". Na miejscu pojawili się także członkowie Ruchu Palikota, klubu "Gazety Polskiej" oraz Obozu Narodowo-Radykalnego. Na koniec demonstracji paru jej uczestników weszło na dach budynku magistratu i zainstalowało tam transparent z przekreślonym słowem "ACTA".

Po demonstracji w Gdyni część jej uczestników, a było ich tam kilka tysięcy, wyruszyła pieszo do Sopotu, by urządzić podobny protest przed domem premiera Donalda Tuska. Około 400 demonstrantów przybyło na miejsce ok. godz. 21:30 i skandowało m.in. "Precz z cenzurą", "Nie dla ACTA", „Platforma złodzieje", "Dymisja dla Tuska" oraz - zwracając się do funkcjonariuszy zabezpieczających pikietę - "Policjanci internauci".

Manifestacja przed domem premiera była nielegalna, bo władze miasta nie wydały na nią zgody argumentując, że organizatorzy zbyt późno o nią wystąpili. Policja jednak nie zdecydowała się na przerwanie protestu, funkcjonariusze - zarówno po drodze, jak i na miejscu - pilnowali tylko, by nie doszło do nieprzewidzianych zdarzeń.

ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie, może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.

W związku z tym porozumieniem w weekend internauci zablokowali w Polsce kilka stron internetowych administracji państwowej. Nie można było wejść m.in. na strony Sejmu, premiera, kancelarii premiera, MON i resortu kultury.

pap, ps

ACTA - internauci walczą z rządem. Szczegóły na Wprost.pl:

Gowin: duch ACTA jest zbyt represyjny. Radziłem: nie podpisujmy tej umowy

"Solidarność": Tusk chce podpisać ACTA bez konsultacji społecznej? To niedopuszczalne

Kopacz ustąpiła PiS-owi. Będzie dyskusja o ACTA

Sonik: ACTA bardziej tajne od Guantanamo

Hołdys kontra internauci. "Napisać Hołdys to ch... to kiepski żart. Przeciwnicy ACTA są jak alkoholicy"

Szef klubu PSL: rząd popełnił błąd w sprawie ACTA

Graś przeprasza za to, że nazwał ataki hakerów "zainteresowaniem stronami rządu"

Dlaczego Kurski poparł ACTA? "Nie miałem rozeznania"

Kaczyński przyznaje się do "ideologicznego" błędu w sprawie ACTA. "Nie mogliśmy poprzeć komunistów"

Resort kultury się broni: pytaliśmy o ACTA