Niezbędna jest skoordynowana międzynarodowa akcja w celu eliminacji cyberprzestępczości - przekonywali uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Argumentowali oni, że jest to konieczne, gdyż hakerzy tworzą coraz bardziej złożone organizacje.
- Wiele krajów nie dysponuje prawodawstwem dotyczącym cyberprzestępczości i nie ma środków, by prowadzić śledztwa i dzielić się informacjami - podkreślił Jurij Fiedotow, dyrektor wykonawczy Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC). Fiedotow zwrócił uwagę, że nie ma nawet wspólnej definicji cyberprzestępczości - co oznacza, że kraje nie określiły jednoznacznie, co jest dopuszczalne, a co zakazane.
Zdaniem uczestników debaty w ramach tegorocznego forum, obecnie hakerzy nie działają już jako osobne jednostki, ale są zrzeszeni w złożonych organizacjach nastawionych na zysk. Moises Naim z Fundacji Carnegie zwrócił uwagę, że "przestępcy działają z prędkością internetową, podczas gdy kraje - zgodnie z rytmem demokracji, co stanowi o różnicy".
Agencja AFP przypomina, że w połowie stycznia zostały zaatakowane strony giełdy w Tel Awiwie i linii lotniczych El Al, które w rezultacie były sparaliżowane. Kilka dni wcześniej hakerzy, którzy twierdzili, że są Saudyjczykami lub Palestyńczykami ze Strefy Gazy, ujawnili dane dziesiątków tysięcy kart kredytowych należących do Izraelczyków. Rzecznik kontrolującego Strefę Hamasu z uznaniem wypowiedział się o tej "nowej formie oporu" wobec izraelskiej okupacji.PAP, arb