Kibice opluli Biedronia, policja nie reagowała
Jak mówił potem Biedroń, gdy wracał z Sejmu, natknął się na grupę kibiców, którzy popychali i opluwali przechodniów. - Sam zostałem opluty. Problemem jest zachowanie i agresja kibiców. Kiedy zwróciłem uwagę policjantom, odpowiedzieli, że oni są od eskortowania kibiców, a nie od reagowania na to, co kibice robią. Policjanci nie reagowali - mówił. 12 lutego Biedroń powiedział, że złoży skargę na bezczynność policji, chce też spotkać się z komendantem stołecznym policji Mirosławem Schosslerem. Poseł Ruchu chce też skierować do MSW interpelację w tej sprawie.
Tego samego dnia Karczyński poinformował, że policja sprawdza m.in. to, czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy. Jak dodał, sprawę polecił wyjaśnić szef KSP.
Chcieli iść na mecz, poszli na demonstrację
W sobotę na ulicach Warszawy w proteście przeciw odwołaniu meczu o Superpuchar demonstrowali kibice Legii Warszawa. Kilkuset fanów stołecznego klubu przeszło sprzed stadionu przy ul. Łazienkowskiej pod Stadion Narodowy. Swój, zapowiadany na ten sam dzień protest w stolicy odwołali w ostatniej chwili kibice Wisły Kraków - drugiego z zespołów, który miał na Narodowym walczyć o Superpuchar. Po demonstracji policja zatrzymała dwie osoby za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Osoby te były nietrzeźwe. Policjanci podczas manifestacji kibiców wystawili również sześć mandatów za wykroczenia.
ja, PAP