Według policyjnych analiz, korupcja rośnie tam, gdzie urzędnik spotyka się z obywatelem, np. na styku z prywatnym biznesem, a także przy egzaminach na prawo jazdy i w służbie zdrowia. - Pojawiają się też przypadki korupcji związane z uzyskiwaniem dotacji unijnych – dodaje Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.
Prof. Antoni Kamiński z PAN, były szef polskiego oddziału Transparency International, mówi, że wciąż wiele decyzji zależy od uznania urzędników. - Taką okazję do nadużyć stwarza chociażby brak planów zagospodarowania przestrzennego w niektórych miastach – ocenia.
- Wciąż istnieje społeczne przyzwolenie na korupcję; wiele jest też spraw niezgłaszanych, a także brakuje rzetelnej analizy zjawiska – podkreśla prof. Kamiński. - Przykłady idą z góry. Głośna sprawa Drzewieckiego i Chlebowskiego, która zakończyła się niczym, a obaj politycy nie mają sobie nic do zarzucenia. Teraz mamy przykład konfliktu interesów dotyczący rzecznika rządu Pawła Grasia. Takie sprawy są częste i tolerowane – mówi.
zew, PAP