Przed opublikowaniem wyników spisu powszechnego taki dokument trafi do GUS. Przedstawiciele Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej i Kaszebsko Jednoty poinformowali również, że interesy obu organizacji w Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych będzie reprezentować Artur Jabłoński, przedstawiciel społeczności kaszubskiej i współprzewodniczący komisji wspólnej.
Kaszubi będą naciskać na GUS
Karol Rhode z Kaszebsko Jednoty poinformował też, że Kaszubi będą naciskać na GUS, by ten traktował równorzędnie z wypełnionymi przez rachmistrzów formularze spisu powszechnego złożone internetowo. - Niepokoi nas to, że GUS zasygnalizował, iż nie będzie ich brał pod uwagę. Oznaczałoby to wykluczenie z wyników deklaracji 3-4 milionów osób – powiedział Rhode.
Siedmiu przedstawicieli Kaszebsko Jednoty przebywa na Opolszczyźnie. Przyjechali, by z członkami Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej wypracować wspólne metody zabiegania o uznanie Ślązaków i Kaszubów za mniejszości etniczne i narodowości. Zdaniem Mateusza Meyera z Kaszebsko Jednoty, Ślązacy nie powinni zabiegać najpierw o uznanie języka śląskiego, tylko od razu o nadanie im statusu mniejszości etnicznej.
"To dla nas połowa drogi"
- Uznanie języka nie daje ochrony państwa dla pielęgnowania kultury czy tradycji – stwierdził Meyer. Jego zdaniem, 53 tysiące osób posługuje się uznanym w 2005 roku za oficjalny językiem kaszubskim, a 13 tysięcy dzieci się go uczy. - Ale dla nas to połowa drogi by być mniejszością etniczną – stwierdził przedstawiciel Kaszubów.
Przedstawiciele Kaszebsko Jednoty zaprosili Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej na coroczny Zjazd Młodych Kaszubów, który ma się odbyć pod koniec maja w Wejherowie.
zew, PAP