Trzecia prezydencka kadencja Putina nacechowana jest niepewnością. Tym razem nie wystarczą kolosalne wydatki na zbrojenia - uważa publicysta "La Repubblica". "Dzisiaj Putin jest zmuszony do tego, by wymyślić na nowo politykę, jeśli będzie do tego zdolny. Pozwolenie klasie średniej na to, by kisiła się w niezadowoleniu i protestach, może tylko skrócić czas jego reżimu" - konstatuje „La Repubblica".
Komentator "Corriere della Sera" za najważniejsze uznaje to, że po wyborach w Rosji Europa musi prowadzić dialog z Putinem. Ocenia, że nie ma pewności, czy w ciągu dwudziestu lat, jakie minęły od rozpadu ZSRR, "Rosjanie nauczyli się robić dobry użytek z wolności". "Ufność, jaką mieliśmy, jeśli chodzi o zdolność narodu rosyjskiego do poradzenia sobie z odzyskaną wolnością, być może była przejawem nadmiernego optymizmu. Przedwczesna jest nadzieja, że Rosja mogłaby nagle stać się mocną wielopartyjną demokracją" - czytamy na łamach największej włoskiej gazety.
Lecz właśnie dlatego, wskazuje autor komentarza, "pamięć o pełnej przeszkód i trudnej drodze, jaką musiały pokonać wszystkie inne narody europejskie, by zbudować demokratyczne i dojrzałe społeczeństwa, powinna skłaniać nas ku temu, by obserwować ewolucję nowej demokratycznej Rosji z mniejszym zniecierpliwieniem".
ja, PAP