Tragiczne zderzenie pod Zawierciem
Wieczorem w sobotę 3 marca w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa - Kraków. Pociąg z Warszawy wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg jadący do stolicy. Oba składy miały razem 11 wagonów. Zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych. Nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej częstochowska prokuratura zarzuciła dyżurnemu ruchu posterunku w Starzynach.
Nowak: wsparcie idzie w miliardy
Minister transportu Sławomir Nowak pytany o ofertę pomocy ze strony KE powiedział: "Na pewno wsparcie Komisji Europejskiej i UE dla naszego systemu transportowego jest nieocenione". - To są miliardy euro, które przeznaczamy na modernizacje dróg i kolei. Jeśli będzie takie merytoryczne wsparcie deklarowane, a jest, to chętnie będziemy z niego korzystali - powiedział Nowak w TVN24.
Polskie tory śmierci
Według opublikowanego w listopadzie ubiegłego roku raportu Europejskiej Agencji Kolejowej w latach 2006-2010 w Polsce doszło do największej w UE liczby wypadków na kolei. Było ich 4085, z czego prawie połowa (1979) - to potrącenia ludzi przez pociągi; na torach zginęły w sumie 1624 osoby. Największą część ofiar (1283) stanowiły osoby, które samowolnie i wbrew przepisom weszły na tory. W tym czasie zanotowano też 443 przypadki wykolejenia się pociągów oraz 49 kolizji.
Kearns oceniła, że Polska cierpi z powodu wieloletnich zaniedbań inwestycyjnych na kolei. - Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej muszą doprowadzić do sprawnie funkcjonującej i wysokiej jakości kolei - powiedziała.
Rząd Tuska woli drogi od kolei
Tymczasem rząd Donalda Tuska chce przenieść 1,2 mld euro unijnych funduszy UE z kolei na drogi, argumentując, że kolej nie zdoła wykorzystać środków na czas. Kearns przypomniała, że sprzeciwia się temu komisarz Kallas, bo jest to "nie do zaakceptowania" z punktu widzenia efektywnego funkcjonowania transportu w UE. Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska zapowiadała niedawno, że decyzja KE może zapaść w marcu; poza dyrekcją KE ds. transportu polski wniosek rozpatruje dyrekcja ds. polityki regionalnej.
zew, PAP