- Najpierw musimy przygotować wnioski, potem będzie decyzja zarządu partii, potem dopiero decyzja koalicyjna i dopiero potem szukanie większości parlamentarnej - mówił Grzegorz Schetyna w TVN24. - Ale jeśli przygotujemy wniosek, PO poprze go w całości - dodał były marszałek Sejmu.
"Żeby niektóre rzeczy się nigdy nie powtórzyły"
Grzegorz Schetyna oświadczył, że domagając się postawienia polityków partii opozycyjnej przez Trybunałem, PO spełnia obietnicę sprzed wyborów. - Kwestia lat 2005-2007 nie jest jeszcze zamknięta. Nie wiem, czy zbudujemy większość konieczną do przegłosowania wniosku, ale będziemy o tym rozmawiać, także z PSL - mówił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Schetyna zapewniał, że "PO nie jest krwiożercza i nie chce zemsty". Oświadczył, że stawiając Kaczyńskiego i Ziobrę przed TS partia Donalda Tuska chce "podsumować" lata 2005-2007, "żeby niektóre rzeczy się nigdy nie powtórzyły".
Platformie zabraknie głosów
Zanim dojdzie do głosowania w Sejmie nad postawieniem polityka przed Trybunałem Stanu musi być zrealizowana długa procedura. Po zebraniu 115 podpisów pod każdym z wstępnych wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej, trafiają one do marszałka Sejmu, który kieruje je do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Komisja może przesłuchiwać świadków i biegłych, żądać od instytucji państwowych i społecznych okazywania wszelkich akt i dokumentów. Finałem jej prac jest sprawozdanie o wystąpieniu do Sejmu z wnioskiem o pociągnięcie tych osób do odpowiedzialności konstytucyjnej lub o umorzenie postępowania w sprawie. Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu premiera lub ministra Sejm podejmuje większością 3/5 ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 276 głosami.
PO ma 206 posłów, Ruch Palikota - 42, a SLD - 26, czyli w sumie dysponują 274 głosami. Bez głosów PSL nie ma szans na zebranie 276 głosów. A politycy PSL już sygnalizują, że ani nie podpiszą się pod wstępnym wnioskiem PO, ani nie zagłosują w przyszłości za postawieniem przed TS Ziobry i Kaczyńskiego. Również w Platformie są posłowie, którzy zapowiadają, że nie poprą wniosku o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry. Publicznie zapowiedział to m.in. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Samobójstwo Barbary Blidy
Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu to jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w raporcie posła SLD Ryszarda Kalisza, szefa komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy, byłej posłanki SLD.. Raport został przedstawiony w Sejmie minionej kadencji pod koniec sierpnia. Z raportu Kalisza wynika, że strzelając do siebie Blida chciała się okaleczyć, a nie zabić.
"PO odciąga uwagę"
Politolog prof. Kazimierz Kik ocenił, że PO składając wstępne wnioski o TS dla Ziobry i Kaczyńskiego chce odwrócić uwagę opinii publicznej od kontrowersyjnych reform. - Polityka rządzi się swoimi prawidłowościami, a te prawidłowości - zwłaszcza w przypadku Donalda Tuska - polegają na tym, że jak są kłopoty, to jest odciąganie uwagi - ocenił politolog.
zew, TVN24, PAP
PO chce Trybunału Stanu - czytaj więcej na Wprost.pl
Kaczyński i Ziobro przed Trybunałem Stanu? "PO chce eliminować opozycję jak w Rosji i na Białorusi"
PO pogodzi Kaczyńskiego z Ziobrą Trybunałem Stanu?
PO nie chce sama sądzić Ziobry i Kaczyńskiego
Gowin: Trybunał dla Kaczyńskiego? Ręki za tym nie podniosę