Zdaniem prezesa PiS, na Śląsku "bardzo wiele trzeba zmienić". - Jeżdżę od wczoraj po Śląsku, zresztą byłem tu dziesiątki razy - i, niestety, mówię to z bólem - zmian jest za mało. Wiele miejsc, choćby Bytom, wygląda ciągle tak jak to wyglądało przedtem, a w niektórych miejscach nawet pewne rzeczy zaczęły się już walić. Paręnaście lat temu wyglądały lepiej - mówił Kaczyński.
- Ślązacy są w stanie dać sobie radę, tylko musi nastąpić wielkie odblokowanie" w skali całego kraju. Śląsk może być jedną z lokomotyw polskiego rozwoju - przekonywał Jarosław Kaczyński.
W trakcie spotkania z mieszkańcami Czerwionki-Leszczyn szef Prawa i Sprawiedliwości nawoływał także do organizowania się, zwłaszcza przed momentem "decydującym jakim będą wybory". Powiedział, że należy stworzyć "szeroki front, front patriotyczny" związany z tradycyjnymi wartościami, który byłby jednocześnie frontem nowoczesnym. Kaczyński zapowiedział także, że jeśli PiS powróci do władzy to również "będzie prowadzona świadoma polityka historyczna" tak, aby "umacniał się polski Śląsk".
Po spotkaniu z mieszkańcami Jarosław Kaczyński złożył kwiaty przed tablicą pamiątkową upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej. W piątek prezes PiS był w Częstochowie i Sosnowcu, w sobotę - w Mysłowicach i Katowicach, w niedzielę planuje jeszcze spotkanie w Bielsku-Białej.
zew, PAP