Dom jest urządzony komfortowo i ze smakiem. Jest tu dużo światła, w kominku tli się ogień. Ale jeszcze niedawno okna były szczelnie zasłonięte, Roman Polański odbywał kilkumiesięczny areszt domowy, a wokół posiadłości kłębiły się tłumy dziennikarzy. To wtedy jego wieloletni przyjaciel, producent filmowy Andrew Braunsberg wpadł na pomysł filmu biograficznego, w którym reżyser opowie o swoim życiu – nie tylko o aresztowaniu w Zurychu w 2009 r. W filmie Roman Polański wraca do dzieciństwa, obrazu rodziców, pierwszych przyjaciół, lat spędzonych w krakowskim getcie, później w szkole filmowej w Łodzi. Wspomina wyjazd z Polski, podróże, kobiety swojego życia, kulisy pracy. Wreszcie mówi o tym, o co każdy chciałby zapytać – o morderstwie przyjaciół i żony Sharon Tate w domu w Kalifornii w 1969 r., o nieletniej Samancie Gailey, procesie i wyjeździe z USA oraz życiu w Europie. Wszystkie jego wypowiedzi zostały nagrane tutaj, w Szwajcarii, w trakcie aresztu domowego. Andrew Braunsberg zadawał pytania, Laurent Bouzereau, reżyser, stanął za kamerą. Film „Roman Polański" zostanie pokazany podczas uroczystej gali na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes, a 18 maja wejdzie na ekrany polskich kin. Rozmawiamy o jego biografii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.