W rozmowie z ministrem obrony Tomaszem Siemoniakiem Guanglie podkreślił, że Polska jest jedynym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej przyjmującym chińskich żołnierzy na swoich uczelniach. Rozwijające się stosunki wojskowe między Polską a Chinami gen. Guanglie uznał za ważną część polityki obu państw. Podkreślił, że dzięki zawartemu w 2009 r. porozumieniu o współpracy, doświadczenia wymieniają wojska lądowe, powietrzne i morskie obu państw.
Minister Siemoniak podziękował za propozycję studiów polskich oficerów w chińskich uczelniach wojskowych. Powiedział, że dowódcy rodzajów sił zbrojnych "mają zielone światło do rozwijania współpracy i kontaktów dwustronnych", podkreślił znaczenie kontaktów międzyludzkich dla relacji między państwami.
Szef MON wysoko ocenił współpracę z Chinami m.in. w dziedzinie medycyny wojskowej. Zaprosił też chińskich wojskowych do obserwowania ćwiczeń w Polsce. - Jako Polska dostrzegamy dużą rolę Chin w stabilizowaniu sytuacji w tej części Azji - powiedział szef MON.
Tematem dwustronnych rozmów delegacji resortów obrony Polski i Chińskiej Republiki Ludowej były sytuacja polityczno-wojskowa w Europie Środkowo-Wschodniej i w Azji Wschodniej, plany rozwoju Sił Zbrojnych RP i Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej oraz relacje Chin z NATO, w tym przygotowania do szczytu sojuszu w Chicago.
Minister Liang Guanglie odwiedził też Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych oraz 1. Warszawską Brygadę Pancernej w Wesołej.
W grudniu 2009 roku ministrowie obrony Polski i Chin podpisali w Pekinie umowę o współpracy w dziedzinie obronności. Pierwsza dwustronna umowa o współpracy w historii polsko-chińskich relacji wojskowych przewiduje spotkania ministrów obrony, szefów sztabów generalnych i innych przedstawicieli stron, wymianę doświadczeń przez ekspertów, konsultacje polityczno-wojskowe, konferencje i seminaria, udział obserwatorów w ćwiczeniach wojskowych, a także udział w misjach pokojowych i operacjach humanitarnych.sjk, PAP