Z opinią Burego zgadza się - choć nie do końca - marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Jej zdaniem Obama powinien osobiście przeprosić Polaków. - Jesteśmy bardzo dumnym narodem, bardzo dużą wagę przywiązujemy do historii i dlatego na pewno Polacy, którzy mieszkają w Polsce i nie tylko w Polsce, czekają na jedno słowo "przepraszam", płynące z głębi serca i to nie z ust urzędników, nie rzecznika prasowego, ale z ust tego, które te słowa wypowiedział, czyli samego prezydenta Obamy- powiedziała. - Znając prezydenta Obamę, który jest w polityce nie od dziś, jest politykiem na odpowiednim poziomie, stawiam na to, że powie słowo "przepraszam" i to szybko" - dodała.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin uważa z kolei, że nazwanie wypowiedzi Baraka Obamy nawet skandaliczną gafą byłoby zbagatelizowaniem problemu. - Jeżeli będziemy tolerować takie sytuacje, w których najważniejszy dziś polityk na świecie utrwala kompletnie fałszywy krzywdzący dla Polaków i nie mający nic wspólnego z realiami historycznymi stereotyp tzw. polskich obozów śmierci, to może to oznaczać, że za kilkadziesiąt lat okaże się, że odpowiedzialni za holokaust są nie Niemcy, a Polacy - wyjaśniał.
Na słowa Obamy zareagował też minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Uważa on, że to nieprofesjonalizm personelu Białego Domu przyczynił się do tego, że prezydenta USA Baracka Obama użył sformułowania "polski obóz śmierci". Zaznaczył, że jest rozczarowany, iż doszło do tego w chwili, gdy chciano uhonorować Polskę i Polaków. - Poczułem się rozczarowany, że w chwili, w której chce się uhonorować Polskę i Polaków, dochodzi do takiego nieprofesjonalizmu personelu Białego Domu - powiedział.
Głos zabrał także premier Donald Tusk. - Oczekujemy zaangażowania się Amerykanów w nasze starania na rzecz eliminacji fałszywych sformułowań dotyczących Polski - stwierdził. - Wczorajsze słowa pana prezydenta USA pana Baracka Obamy o polskich obozach śmierci dotknęły wszystkich Polaków - oświadczył premier. - Zawsze reagujemy w taki sam sposób wtedy, kiedy ignorancja, niewiedza, zła wola doprowadzają do takiego wypaczania historii - szczególnie dotkliwego dla nas, tu w Polsce, w kraju, który wycierpiał, jak żaden inny w Europie w czasie II wojny światowej - to dla Polski sprawa, obok której nie możemy przejść obojętnie - zaznaczył Tusk. - Jeśli polskie obozy śmierci, to z czyich rąk ginęli amerykańscy żołnierze? Jeśli polskie obozy śmierci, to z czyich rąk wuj prezydenta Stanów Zjednoczonych wyzwalał obóz koncentracyjny Buchenwald? - pytał premier.
Prezydent Bronisław Komorowski skierował zaś list do prezydenta USA Baracka Obamy w związku z jego wypowiedzią, w której użył określenia "polski obóz śmierci". - Treść listu będzie - myślę - w najbliższym czasie podana do wiadomości, tak, że jeszcze odrobinę cierpliwości - poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
- Ja na miejscu Adama Rotfelda nie odebrałbym medalu - zadeklarował z kolei były prezydent Lech Wałęsa. - Wypowiedziałbym się najpierw - "w tej koncepcji panie prezydencie nie mogę przyjąć" - on wtedy poprawia i wszystko jest OK, reakcja po tamtej stronie musiałaby być natychmiastowa - i wtedy bym odebrał - dodał Lech Wałęsa.
W ostrych słowach sytuację skomentował Jarosław Kaczyński. - Naród polski został obrażony w sposób niezwykle drastyczny, więc tu potrzebne są jednoznaczne przeprosiny i to nie ze strony urzędników nawet wysokiego szczebla, ale ze strony prezydenta Baracka Obamy - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Nie wierzę, żeby absolwenci Harvardu byli ludźmi źle wykształconymi - prezydent Obama jest człowiekiem dobrze wykształconym, tym bardziej trzeba na to patrzeć poważnie - zaznaczył.
Nie wszyscy jednak podzielali powszechne oburzenie słowami amerykańskiego prezydenta. - Mamy 100 proc. pewności, że określenie "polski obóz śmierci" użyte przez prezydenta USA Baracka Obamę podczas ceremonii uhonorowania Jana Karskiego Medalem Wolności to przejęzyczenie - powiedział m.in doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz. Jak podkreślił, Obama jest przyjacielem Polaków i wie, jak wyglądała prawda o obozach śmierci. Nałęcz zaznaczył, że prezydent USA odznaczył Jana Karskiego właśnie za ujawnienie prawdy o holocauście. - Tej prawdy, że nie było żadnych polskich obozów, tylko były hitlerowskie, nazistowskie, niemieckie obozy nas okupowanej polskiej ziemi - oświadczył doradca prezydenta.
Z innej strony na sprawę patrzy Robert Biedroń. - Polska jest kreowana na świecie jako jeden wielki obóz koncentracyjny, uprawiamy politykę historyczną, a nie pokazujemy Polski nowoczesnej i różnorodnej - oświadczył poseł Ruchu Palikota. Jego zdaniem, Biały Dom nie powinien przepraszać za słowa prezydenta USA o "polskim obozie śmierci". Zdaniem Roberta Biedronia, zachowanie Obamy było "oczywistą wpadką". - Ale polski rząd i Radosław Sikorski są częściowo za nią odpowiedzialni - ocenił poseł w Radiu Zet.
Obama obraził Polaków - Czytaj więcej na Wprost.pl:
Prezydent USA obraził Polaków. "Polski obóz śmierci" w Białym Domu
Sikorski: Obama przeprosi. Graś: Tusk zareaguje
"Polskie obozy śmierci" w Białym Domu? "Powiedzieliśmy, co o tym myślimy""Oni nic nie wiedzą o Polsce. Obama? Szok i wstyd"
Obama nas obraził. "Polacy zasługują na sprostowanie z Białego Domu"Prezydent USA obraził Polaków. "Tylko się przejęzyczył"
Komorowski odpowiedział na słowa o "polskim obozie śmierci" - listem
"Obama nie powinien przepraszać za »polski obóz śmierci«"
Kaczyński: "polskie obozy śmierci" Obamy to wina naszej polityki
Wałęsa: ja bym tego medalu nie przyjął
PSL: Obama uraził wielu Polaków. Uczciwych i sprawiedliwych ludzi
Kopacz: Obama musi przeprosić każdego Polaka z osobna. I to szybko
Gowin o wypowiedzi Obamy: skandaliczna gafa to za mało
Nałęcz: Obama zna prawdę o obozach śmierci. Jest przyjacielem Polaków
Sikorski o słowach Obamy: to wina nieprofesjonalnego personelu Białego Domu
MSZ: zawsze reagujemy, gdy ktoś obraża Polskę
Tusk: Amerykanie powinni nam pomóc w walce z historycznym fałszemKaczyński: Obama drastycznie obraził polski naród. W pomyłki nie wierzę