Barbara Bartuś, posłanka PiS otrzymała list od geja, który przekonywał ją, że bez ustawy o związkach partnerskich nie może żyć w Polsce szczęśliwie. "Pana wyjazd z naszej Ojczyzny nie będzie dla niej dużą stratą" - odpisała mu posłanka.
"Dziękuję pani za to, że (…) uniemożliwiła mi pani bycie w przyszłości szczęśliwym. Swoją decyzją, by zagłosować przeciw związkom partnerskim tylko jeszcze bardziej pozbawiła mnie pani powodów, by mieszkać w tym kraju. Jestem młodym zdeklarowanym gejem, przed nikim się nie ukrywam i chciałbym mieć pełnie praw we własnym kraju, ale skoro pani mi tego odmawia, nic mnie tu nie trzyma i gdy tylko po skończeniu liceum będę miał taką możliwość, wyjeżdżam stąd najdalej jak mogę" - napisał do posłanki mężczyzna podpisujący się jako Patryk. Młody homoseksualista otrzymał od posłanki odpowiedź na swojego e-maila. "Panie Patryku, skoro Polska jest dla pana tylko »tym krajem«, to pana wyjazd z naszej Ojczyzny nie będzie dla niej dużą stratą. Pozdrawiam" - napisała Bartuś.
Posłanka w rozmowie z Onetem przekonywała, że odpisała na e-maila, bo "była w nim pogarda dla Polski, a nie było meritum, czyli odniesienia do zastrzeżeń konstytucjonalistów". Zapewniła jednocześnie, że jej odpowiedź była "grzeczna, z zachowaniem szacunku dla tej osoby".
25 lipca Sejm zdecydował, że nie zajmie się projektami ustaw o związkach partnerskich autorstwa Ruchu Palikota i SLD. Swój projekt ustawy w tej sprawie przygotowało też PO - ma on trafić do Sejmu w sierpniu, po zakończeniu sejmowych wakacji.
Onet, arb
Posłanka w rozmowie z Onetem przekonywała, że odpisała na e-maila, bo "była w nim pogarda dla Polski, a nie było meritum, czyli odniesienia do zastrzeżeń konstytucjonalistów". Zapewniła jednocześnie, że jej odpowiedź była "grzeczna, z zachowaniem szacunku dla tej osoby".
25 lipca Sejm zdecydował, że nie zajmie się projektami ustaw o związkach partnerskich autorstwa Ruchu Palikota i SLD. Swój projekt ustawy w tej sprawie przygotowało też PO - ma on trafić do Sejmu w sierpniu, po zakończeniu sejmowych wakacji.
Onet, arb