Zgodnie z projektem MZ na listę kontrolowanych środków trafią syntetyczne kanabinoidy, pochodne katynonu, pochodne piperazyny oraz analogi kokainy. Te substancje psychoaktywne zostały wykryte podczas badań laboratoryjnych w próbkach dopalaczy pobranych przez inspektorów sanitarnych.
Substancje były oferowane jako mieszanki ziołowe w sklepach internetowych i tzw. sklepach kolekcjonerskich, oferujących dopalacze. Efekty ich działania są zbliżone do tych, jakie daje marihuana, haszysz i amfetamina - uzależniają i stwarzają poważne zagrożenie dla zdrowia.
Na zlecenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego przebadano łącznie 8887 próbek substancji, które wchodziły w skład dopalaczy (Instytut Medycyny Pracy w Łodzi - 580 próbek; Instytut Sportu w Warszawie - 50; Narodowy Instytut Leków - 3794; Instytut Medycyny Wsi w Lublinie - 2094; Instytut Ekspertyz Sądowych - 211 próbek; Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego - 953; Centrum Badawczo-Szkoleniowe PTK - 5; Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich - 1200).
W październiku 2010 r., na podstawie generalnej decyzji GIS, wydanej na polecenie ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz, sanepid w asyście policji zamknął w całej Polsce 1378 sklepów oferujących dopalacze. Na sfinansowanie działań związanych z wycofywaniem dopalaczy ze sprzedaży GIS otrzymał 9,8 mln zł.
Pod koniec listopada 2010 r. roku weszła w życie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która zakazuje produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, czyli np. dopalaczy.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; do 2010 r. można było je legalnie kupić w Polsce - były sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin.jl, PAP