"Taki sam euro-zdrajca, jak jego brat. W końcu negocjował Traktat Lizboński i głosowal za nim – i nawet przed rokiem żądał utworzenia... silnej armii unijnej!" - napisał o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim lider Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke.
Janusz Korwin-Mikke napisał na blogu, że zgadza się ze słowami, iż "sztucznie wywołana awantura smoleńska" służy temu, by pod osłoną "tego rejwachu" spokojnie przepchnąć pakt fiskalny.
Lider Kongresu Nowej Prawicy stwierdził, że pakt fiskalny ma służyć podporządkowaniu gospodarek państw nieumiejących się gospodarzyć – państwom to umiejącym. Korwin-Mikke ocenił, że gospodarka Niemiec powinna być podporządkowana III RP - gdyż ma większe zadłużenie per capita, niższe tempo rozwoju gospodarczego, zamyka elektrownie jądrowe i utrzymuje "bezsensowne dopłaty" m.in. do stoczni.
"Podporządkowanie Niemiec »naszym geniuszom« oznaczałoby tylko tyle, że katastrofa Unii nastąpiłaby później... Nie wiem, czy to jest korzystne" - napisał Korwin-Mikke.
Szef KNP ocenił, że w praktyce pakt fiskalny będzie oznaczał podporządkowanie Europy Niemcom. - Niestety - dodał. Przytoczył słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego: "Przywódcy niektórych państw jeszcze nie zauważyli, że zadłużyli się tak, że stracili w praktyce suwerenność". "Ciekawe, że nikt nie zauważa, że dotyczy to również przywódców RFN" - dodał Korwin-Mikke.
Polityk zauważył, że premier i szef PO Donald Tusk "przed tygodniem twierdzący, że nie da się wyszarpać z UE 300 miliardów" teraz mówi, że jeśli Polska ratyfikuje pakt fiskalny, to "uda się wyżebrać 400 miliardów". Prezes PiS Jarosław Kaczyński, jest, zdaniem Korwin-Mikkego, przeciw, ale "twierdzi, że z Unii da się wycisnąć 500 miliardów". "Znaczy: podpisujcie ten pakt! I potem będziemy żebrali" - skomentował Korwin-Mikke. Dodał, że "głupi tubylcy" wierzą, iż PiS będzie bronił suwerenności Rzeczypospolitej. Korwin-Mikke napisał, że prezydent Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński, za którym głosował również Jarosław Kaczyński.
Lecha i Jarosława Kaczyńskich Janusz Korwin-Mikke nazwał "euro-zdrajcami".
zew
Lider Kongresu Nowej Prawicy stwierdził, że pakt fiskalny ma służyć podporządkowaniu gospodarek państw nieumiejących się gospodarzyć – państwom to umiejącym. Korwin-Mikke ocenił, że gospodarka Niemiec powinna być podporządkowana III RP - gdyż ma większe zadłużenie per capita, niższe tempo rozwoju gospodarczego, zamyka elektrownie jądrowe i utrzymuje "bezsensowne dopłaty" m.in. do stoczni.
"Podporządkowanie Niemiec »naszym geniuszom« oznaczałoby tylko tyle, że katastrofa Unii nastąpiłaby później... Nie wiem, czy to jest korzystne" - napisał Korwin-Mikke.
Szef KNP ocenił, że w praktyce pakt fiskalny będzie oznaczał podporządkowanie Europy Niemcom. - Niestety - dodał. Przytoczył słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego: "Przywódcy niektórych państw jeszcze nie zauważyli, że zadłużyli się tak, że stracili w praktyce suwerenność". "Ciekawe, że nikt nie zauważa, że dotyczy to również przywódców RFN" - dodał Korwin-Mikke.
Polityk zauważył, że premier i szef PO Donald Tusk "przed tygodniem twierdzący, że nie da się wyszarpać z UE 300 miliardów" teraz mówi, że jeśli Polska ratyfikuje pakt fiskalny, to "uda się wyżebrać 400 miliardów". Prezes PiS Jarosław Kaczyński, jest, zdaniem Korwin-Mikkego, przeciw, ale "twierdzi, że z Unii da się wycisnąć 500 miliardów". "Znaczy: podpisujcie ten pakt! I potem będziemy żebrali" - skomentował Korwin-Mikke. Dodał, że "głupi tubylcy" wierzą, iż PiS będzie bronił suwerenności Rzeczypospolitej. Korwin-Mikke napisał, że prezydent Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński, za którym głosował również Jarosław Kaczyński.
Lecha i Jarosława Kaczyńskich Janusz Korwin-Mikke nazwał "euro-zdrajcami".
zew