- Pisze list do Komitetu Praw Dziecka ONZ, żeby nie próbował wciągać Parlamentu Europejskiego w tę sprawę i sam zaprzestał działań, bo nie ma kompetencji - ujawnia lider PJN Paweł Kowal odnosząc się do pomysłu zakazu funkcjonowania tzw. okien życia.
- Okno Życia nie jest skierowane do wszystkich rodziców, to jest skierowane do tych, którzy są w desperacji. To jest jedno z rozwiązań, które pozwala później nie mieć takich sytuacji, jak znana państwu dobrze mama Madzi - mówi komentując pomysł Komitetu Praw Dziecka ONZ.
Dodaje też, że "trzeba rozumieć na czym polega instytucja okna życia". - Ona polega na sytuacji szczególnie dramatycznej, na znalezieniu rozwiązania, swego rodzaju mniejszego zła, uznania wyższości samego aktu, czasami możliwości przeżycia nad innymi dobrami - wyjaśnia. Europoseł PJN przyznaje, że "w Polsce jest problem z adopcją, ale nie w tej sprawie". - Akurat dzieci z okien życia mają tę procedurę adopcyjną, jak pokazują dane, stosunkowo krótką - około półtora miesięczną i mają szansę normalnie żyć i normalnie się rozwijać - zaznacza.
Szef PJN zdradza też, że "wysyła list do członków Parlamentu Europejskiego, prosząc ich, by sprzeciwiali się, już na samym początku wszelkim próbom jakichkolwiek legislacji Parlamentu Europejskiego w tej sprawie".
- Dzisiaj wzywam nie tylko polskich posłów, ale wszystkich posłów, do tego, żeby w tej sprawie się wypowiedzieli i piszę list do szefa Komitetu Praw Dziecka ONZ żeby nie próbował wciągać Parlamentu Europejskiego, który nie ma w tej sprawie kompetencji, a także, żeby sam zaprzestał działań w tej sprawie, bo też nie ma kompetencji - podkreśla na koniec Kowal.
mp, tvnwarszawa.pl
Dodaje też, że "trzeba rozumieć na czym polega instytucja okna życia". - Ona polega na sytuacji szczególnie dramatycznej, na znalezieniu rozwiązania, swego rodzaju mniejszego zła, uznania wyższości samego aktu, czasami możliwości przeżycia nad innymi dobrami - wyjaśnia. Europoseł PJN przyznaje, że "w Polsce jest problem z adopcją, ale nie w tej sprawie". - Akurat dzieci z okien życia mają tę procedurę adopcyjną, jak pokazują dane, stosunkowo krótką - około półtora miesięczną i mają szansę normalnie żyć i normalnie się rozwijać - zaznacza.
Szef PJN zdradza też, że "wysyła list do członków Parlamentu Europejskiego, prosząc ich, by sprzeciwiali się, już na samym początku wszelkim próbom jakichkolwiek legislacji Parlamentu Europejskiego w tej sprawie".
- Dzisiaj wzywam nie tylko polskich posłów, ale wszystkich posłów, do tego, żeby w tej sprawie się wypowiedzieli i piszę list do szefa Komitetu Praw Dziecka ONZ żeby nie próbował wciągać Parlamentu Europejskiego, który nie ma w tej sprawie kompetencji, a także, żeby sam zaprzestał działań w tej sprawie, bo też nie ma kompetencji - podkreśla na koniec Kowal.
mp, tvnwarszawa.pl