Co najmniej 29 osób, w tym 22 dzieci zginęło w strzelaninie do jakiej doszło w szkole podstawowej w Connecticut - podaje CBS News. Zamachowiec - 20-letni Adam Lanza, który miał ze sobą najprawdopodobniej dwa pistolety został zabity.
W strzelaninie ranny został też co najmniej jeden nauczyciel, który ewakuował dzieci poza teren szkoły. Napastników mogło być więcej. Policja zatrzymała drugiego podejrzanego, ma 20 lat.
Do końca nie wiadomo ile osób zostało rannych, a ile zabitych w Sandy Hook Elementary School w Newton. Do szkoły uczęszczało około 600 uczniów w wieku od 5 do 10 lat. Amerykańskie media boją się podawać informacje o liczbie ofiar. Wśród zabitych - według CNN - są m.in. dyrektor szkoły i szkolny psycholog. Agencja Reutersa informuje, że w domu napastnika znaleziono kolejną ofiarę, którą ma być matka zamachowca.
- To była bardzo duża i poważna strzelanina - ocenił porucznik Paul Vance cytowany przez CBS. Jeden z rodziców Stephen Delgiadice powiedział, że jego 8-letnia córka usłyszała dwa głośne strzały i nauczyciel kazał jej zostać w kącie sali. Nic jej się nie stało. - To bardzo niepokojące, zwłaszcza w Newton, Connecticut, które zawsze uważałem, że to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w Ameryce - przyznał.
Uczniowie ze szkół podstawowych w północno-wschodniej części stanu Connecticut zostali ewakuowani. W drodze na miejsce zdarzenia jest gubernator stanu Connecticut Dannel Malloy. Oficjalnych informacji jest niewiele. Policja chce najpierw poinformować rodziny wszystkich ofiar. O sprawie na bieżąco jest informowany prezydent Barack Obama, który niedługo ma wygłosić w tej sprawie przemówienie.
mp, BBC, CBS, CNN, AP
Do końca nie wiadomo ile osób zostało rannych, a ile zabitych w Sandy Hook Elementary School w Newton. Do szkoły uczęszczało około 600 uczniów w wieku od 5 do 10 lat. Amerykańskie media boją się podawać informacje o liczbie ofiar. Wśród zabitych - według CNN - są m.in. dyrektor szkoły i szkolny psycholog. Agencja Reutersa informuje, że w domu napastnika znaleziono kolejną ofiarę, którą ma być matka zamachowca.
- To była bardzo duża i poważna strzelanina - ocenił porucznik Paul Vance cytowany przez CBS. Jeden z rodziców Stephen Delgiadice powiedział, że jego 8-letnia córka usłyszała dwa głośne strzały i nauczyciel kazał jej zostać w kącie sali. Nic jej się nie stało. - To bardzo niepokojące, zwłaszcza w Newton, Connecticut, które zawsze uważałem, że to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w Ameryce - przyznał.
Uczniowie ze szkół podstawowych w północno-wschodniej części stanu Connecticut zostali ewakuowani. W drodze na miejsce zdarzenia jest gubernator stanu Connecticut Dannel Malloy. Oficjalnych informacji jest niewiele. Policja chce najpierw poinformować rodziny wszystkich ofiar. O sprawie na bieżąco jest informowany prezydent Barack Obama, który niedługo ma wygłosić w tej sprawie przemówienie.
mp, BBC, CBS, CNN, AP