- Jestem predestynowana, by kontynuować pracę Wandy Nowickiej. Wiem o co jej chodziło i mogę tę pracę podjąć - mówi w Programie Pierwszy Polskiego Radia posłanka Ruchu Palikota Anna Grodzka.
Polityk przyznaje, że zgodziła się na zgłoszenie jej kandydatury na wicemarszałka Sejmu. - Powiedziałam klubowi, że wyrażam zgodę, jeśli padnie ostatecznie moja kandydatura - mówi.
Mimo to zapowiada, że w głosowaniu za odwołaniem dotychczasowej wicemarszałek będzie głosować przeciwko. - Bardzo cenię Wandę Nowicką. Uważam, że wykonała ogromną pracę - wyjaśnia. - Wierzę, że nagroda była przyznana, kiedy jej nie było. Ona była miesięcznie podzielona, wpływała, na konto, można było nie zauważyć tej kwoty - uważa.
Posłanka Ruchu Palikota podkreśla, że na ewentualnej nowej funkcji będzie chciała naprawiać rzeczywistość. - Jeżeli będę w stanie pokazać, że osoba transpłciowa jest w stanie podołać trudnym zadaniom, będzie to realizacja tej misji. Każdy powinien mieć szansę w polskim społeczeństwie. A problem osób transpłciowych jest zamiatany pod dywan. Wiele jest nienawiści w Polsce - twierdzi.
Odnosi sie także do wypowiedzi posłanki Pawłowicz z PiS pod jej adresem. - Pytanie, czy ma prawo siać nienawiść, czy wolność słowa nie powinna mieć jakichś granic. Wydaje mi się, że to działanie destrukcyjne społecznie (…). Krystyna Pawłowicz, jako doktor habilitowany, wykładowca uczelni, posłanka, sędzia Trybunału. Z ust takiej osoby to wypowiedź antyspołeczna - kończy Grodzka.
mp, Program Pierwszy Polskiego Radia
Mimo to zapowiada, że w głosowaniu za odwołaniem dotychczasowej wicemarszałek będzie głosować przeciwko. - Bardzo cenię Wandę Nowicką. Uważam, że wykonała ogromną pracę - wyjaśnia. - Wierzę, że nagroda była przyznana, kiedy jej nie było. Ona była miesięcznie podzielona, wpływała, na konto, można było nie zauważyć tej kwoty - uważa.
Posłanka Ruchu Palikota podkreśla, że na ewentualnej nowej funkcji będzie chciała naprawiać rzeczywistość. - Jeżeli będę w stanie pokazać, że osoba transpłciowa jest w stanie podołać trudnym zadaniom, będzie to realizacja tej misji. Każdy powinien mieć szansę w polskim społeczeństwie. A problem osób transpłciowych jest zamiatany pod dywan. Wiele jest nienawiści w Polsce - twierdzi.
Odnosi sie także do wypowiedzi posłanki Pawłowicz z PiS pod jej adresem. - Pytanie, czy ma prawo siać nienawiść, czy wolność słowa nie powinna mieć jakichś granic. Wydaje mi się, że to działanie destrukcyjne społecznie (…). Krystyna Pawłowicz, jako doktor habilitowany, wykładowca uczelni, posłanka, sędzia Trybunału. Z ust takiej osoby to wypowiedź antyspołeczna - kończy Grodzka.
mp, Program Pierwszy Polskiego Radia