Do Sejmu ma trafić projekt regulujący kwestię osób żyjących ze sobą bez ślubu autorstwa posłów z konserwatywnej frakcji PO. Frakcja ta, której nieformalnym liderem jest Jarosław Gowin, zagłosowała w Sejmie przeciwko ustawom regulującym kwestię związków partnerskich, co doprowadziło do odrzucenia ich przez Sejm w pierwszym czytaniu, mimo apelu Donalda Tuska, by ustawy te przyjąć do dalszych prac. O projekcie konserwatystów pisze "Gazeta Wyborcza".
- Wybieramy drogę, którą wskazał prezydent Bronisław Komorowski: chcemy wprowadzić szereg konkretnych ułatwień do systemu prawa, czyli nie instytucja, ale dodatkowe ułatwienia - tłumaczył Gowin. Wcześniej w Sejmie minister sprawiedliwości oświadczył, że ustawy o związkach partnerskich są niezgodne z konstytucją.
Jakie prawa osobom będącym w "trwałym pożyciu" da ustawa pisana przez konserwatystów z Platformy? Chodzi m.in. o umożliwienie osobom nie będącym w związku małżeńskim odwiedzanie partnera w szpitalu czy troszczenia się o pochówek partnera. - Skoro środowiska zwolenników związków partnerskich, szczególnie środowiska homoseksualne, twierdzą, że są jakieś utrudnienia i bariery, no to usuńmy te bariery - zaapelował Gowin.
Jakie prawa osobom będącym w "trwałym pożyciu" da ustawa pisana przez konserwatystów z Platformy? Chodzi m.in. o umożliwienie osobom nie będącym w związku małżeńskim odwiedzanie partnera w szpitalu czy troszczenia się o pochówek partnera. - Skoro środowiska zwolenników związków partnerskich, szczególnie środowiska homoseksualne, twierdzą, że są jakieś utrudnienia i bariery, no to usuńmy te bariery - zaapelował Gowin.